Giełda Wymiany Papierów Deficytowych
Niedzielne cudka z Beta-ogródka
Mógłbym Wam pokazać jak niedzielnym ogródku mają się kwiatki, które nie uświadczyły zimy. To by w sumie oznaczało, że obrazki, które oglądaliście w tamtym roku w marcu, teraz byłyby już w styczniu (przebiśniegi). Krokusy, które rosły na początku kwietnia teraz kwitły w lutym... Te same kwiatki i czasowe przesunięcie.
Żeby kwiatki były nowe to trzeba się wokół tego zakręcić. Pójść na giełdę albo do ogródka sąsiadki i coś tam zahandlować...
Czas jest taki, że osoby z bloków mogłyby jednak na widoki z ogródka zareagować smutkiem albo zazdrością. Myślałem sobie trochę o tym i wpadłem na pomysł, by stworzyć tutaj taką mini giełdę. Tyle, że papierową.
Druki wydawane przez Coryllusa z biegiem czasu stają się mniej lub bardziej ulotne. Mi "uleciały" gdzieś dwa numery SN.
Są to numer francuski:
i amerykański
Posiadam natomiast dwa równie mało dostępne numery, które widzicie powyżej i chętnie się wymienię...
Ewentualni chętni niech piszą na pocztę SN.
A jak komuś czegoś brakuje, albo na czymś zbywa (piszę o drukach pochodzących z Kliniki Języka, albo przez Coryllusa sprzedawanych) , to niech się ogłasza w komentarzach i czeka na ewentualny odzew na poczcie SN.
Giełda Wymiany Papierów Deficytowych... czyż nie brzmi pięknie?
tagi: szkoła nawigatorów giełda deficyt
betacool | |
29 marca 2020 19:22 |
Komentarze:
betacool @parasolnikov 29 marca 2020 20:10 | |
29 marca 2020 20:30 |
Ja też za pińcset. Chyba będę musiał przesyłkę ubezpieczyć.
stanislaw-orda @stanislaw-orda 29 marca 2020 20:01 | |
29 marca 2020 20:37 |
Dobry pomysł. Plus.
bolek @betacool | |
29 marca 2020 21:34 |
"Giełda Wymiany Papierów Deficytowych... czyż nie brzmi pięknie?"
Brzmi!
A Giełda Wymiany Druków Ulotnych? ;-)
atelin @bolek 29 marca 2020 21:34 | |
29 marca 2020 22:30 |
To nie są druki ulotne - na zawsze ryją beret.
rob0 @betacool | |
29 marca 2020 22:47 |
Ja miałem inaczej. Mam wszystkie nawigatory ale kilku nie przeczytałem. Po jakimś czasie powróciłem do lektury i po prostu bomba. Czytałem teraz hiszpański którego połknąłem w jeden wieczór.
gabriel-maciejewski @betacool | |
30 marca 2020 08:44 |
No właśnie, hiszpański. Sylwia z Magdą tak się napracowały, a on tyle czasu leżał. Jak się palcem nie wskaże, że coś jest dobre, nikt nawet nie próbuje się domyślić, że może takie być.