-

betacool

O wszechświecie, wierze i sile, która jest niewyczerpana.

makulektura.pl

 

Niedzielne cudka z Beta-ogródka

O wszechświecie, wierze i sile, która jest niewyczerpana.

 

Od mniej więcej tygodnia wiedziałem, które zdjęcie zamieszczę w dzisiejszej notce, wczoraj późnym wieczorem myślałem nad tym jaki do tego zdjęcia dodać tekst.

Nic nie wymyśliłem, ale kładłem się spać z myślą, że temat sam przyjdzie.

Wczoraj sąsiedzi zaprosili nas na imprezę urodzinową swojej córy. Siedzieliśmy sobie pod rozgwieżdżonym niebem, a ja od czasu do czasu sobie myślałem, o tym zdjęciu, które mam zamieścić i w pewnym momencie stwierdziłem, że ono przypomina trochę kosmiczny wybuch, który rozsiewa nasiona i życie. Dumałem sobie, że w jakiś metaforyczny sposób ogarnia także to, co właśnie oglądam – gwiazdy i biegające pod tymi gwiazdami dzieciaki. Wszechświat i życie. To był wspaniały wieczór.

Dziś rano do mojej powoli budzącej się z otulonego mgiełką łyskacza snu - głowy, załomotał temat wpisu.

W ogrodzie mam kilka takich roślin, które rosną na przekór wszystkiemu.

Dajmy na to taki lubczyk. Przecież takie coś jest nie do ubicia. Do zupy wrzuca się tego raptem małą gałązkę, a rośnie tak szybko, że już w maju wywala liście na wysokość moich nie spuszczonych oczu. Ja staram się wymyślać kolejne etapy ograniczania wzrostu tej roślinki, ale nie jest to takie łatwe. Przez parę lat szlachtowałem korzeń szpadlem i obdzielałem rośliną sąsiadów. Sąsiadka potraktowała temat zbyt serio, bo to, co jej podarowałem rozdzieliła na kilka sadzonek i już na drugi rok miała ogromny lubczykowy zagajnik. Po jakimś czasie stwierdziłem, że skoro toto jest takie żywotne, to będę wybujałe pędy wycinał, ładował do beki, zalewał wodą i podlewał tym warzywka. Powiem tyle, że mam cichą nadzieję, że to działa z taką samą mocą z jaką mocą śmierdzi. Warzywka w każdym razie nie narzekają.

Drugą taką nadaktywną rośliną jest goji (czyta się godżi). Sprawiłem ją sobie, bo wyczytałem, że owocki są superzdrowe i leczą wszystko łącznie z kacem po łyskaczu (a ten jest w moim przypadku trudno uleczliwy). Słuchajcie ta roślina ma takie przyrosty pędów, że jakby ktoś spróbował sok z tego czegoś wylać na głowę Telly Savalasa, to już na drugi dzień odróżniłby go od Hendrixa tylko po odcieniu skóry. Tnę, wycinam, okaleczam i im mocniej, tym mam wrażenie szybciej i bujniej to całe goji odrasta.

No i tak wracając do zdjęcia i do tego przypominającego Wielki Wybuch pióropusza nasion, to myślę sobie, że to jest też pokaz ogromnej siły.

Zapytacie. No dobrze, przydługawa gawęda o sile, ale gdzie tu wiara?

Napiszę tylko tyle. Od czasu, gdy Coryllus namówił mnie na pisanie, to obudził we mnie poczucie, że coś we mnie rośnie. Ja jeszcze do końca nie umiem tego czegoś nazwać, ale wiem, że przypomina to w jakiś sposób żywotność roślin, o których tu dziś wspomniałem.

I wierzę wiarą niewyczerpaną, że BYŁO WARTO i że każdy, kto te słowa czyta powinien zastanowić się, czy nie zaryzykować, by poczuć to samo.

A jak ktoś nie dowierza – to niech sobie jeszcze raz obejrzy zdjęcie i nasionka czosnku. Tu naprawdę jest wszystko potrzebne do tego, żeby poczuć siłę życia.

Jak się ją czuje, to wiara jest na wyciągnięcie ręki.

 



tagi: wiara siła goi czosnek lubczyk 

betacool
10 września 2017 14:13
23     4233    12 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

chlor @betacool
10 września 2017 20:52

Taką pożyteczną rośliną ale nie do wytępienia, jest też jaskołcze ziele. Bardzo zdrowe. Podobnie wrotycz, ktory rośnie wszędzie, a jest wręcz niezbędny w zimie, by usuwać katary i grypy.

zaloguj się by móc komentować

betacool @betacool
10 września 2017 20:53

Niektóre rzeczy muszą się zdarzyć w życiu po raz pierwszy.

Tysiąc odsłon i ani jednego komentarza.... i to lubczyku. Takie wydawałoby się służące płodności zioło...

zaloguj się by móc komentować

betacool @chlor 10 września 2017 20:52
10 września 2017 21:14

Wrotycz pakuję do tej samej beki co lubczyk,  bo działa ponoć jako środek, który odpędza owady i wszelkie choróbska.

PS. Chlor, czy Ty wiesz, że jesteś w gronie osób, o których myślałem pisząc o pisaniu?

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @betacool
10 września 2017 21:37

Ale nie napisałeś co to jest na zdjęciu? Ja jestem ogródkowym analfabetą. To jest czosnek? 

Nadto dzięki za bezcenne ogródkowe info. Goji "na porost włosów", wrotycz na zarazę. Lubczyk wiadomo. Ok. 

Tego Hendrixa wężykiem. @:))

zaloguj się by móc komentować

betacool @Magazynier 10 września 2017 21:37
10 września 2017 21:44

Na zdjęciu część naziemna czosnku, czyli kwiatostan przeobrażający się w nasiona. 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @betacool 10 września 2017 20:53
10 września 2017 22:09

Nie ma potrzeby komentować. .W ogrodzie po prostu się jest,ze wszystkimi tego konsekwencjami. 

.

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @betacool
10 września 2017 22:49

Zdjecie... piekne,  oryginalne  !!!

Cos mnie kiedys podkusilo... i ja tez podobnie jak ta Pana sasiadka wzielam tego lubczyka i podzielilam na 3 sadzonki... bo jednego roku byl on strasznie marny.  Za jakies 3-4 lata wzielo to cholerstwo strzelilo na... prawie 2 metry w gore... i sie stworzyl taki wlasnie gaj. Potem kilka razy go podcinalam bo rosnie toto jak szalone... teraz tez juz mi mama mowila przez "skype'a", ze trzeba go bedzie na wiosne dobrze odkopac... i sprobuje go zhandlowac... moze ktos kupi na dzialke dla siebie.

Co do samego lubczyka - to bardzo go lubie do zupy... obowiazkowo do rosolu... no i do salatek.  W smaku jest bardzo delikatny, leciutko zalatujacy selerem, bo lubczyk to rodzina selerowatych... jest silnie moczopedny, dobry na problemy z nerkami... mozna tez jesc klacza, bo on wlasnie tworzy te klacza i przez to sie tak rozrasta... kiedys zrobilam salatke wlasnie z tych klaczy, troszke mandarynki, troche orzechow wloskich, wszystko wymieszane ze smietanka lub lekkim, plynnym majonzem... no po prostu delicja !!! 

... u nas czesto mowi sie na niego "magi".

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @Paris 10 września 2017 22:49
10 września 2017 23:53

Ja musiałam przywyknac do smaku lubczyku. Przez całe dzieciństwo, no prawie, obiady jadałam w stołówkach. Byłam garda do jedzenia, a szczególnie nienawidzilam gulaszu z sosem z dodatkiem maggi. Przeważnie były to najgorsze zylaste kawałki mięsa, twarde i do tego brązowy sos, który dla mnie miał strasznie nieprzyjemny zapach. Teraz się domyślam,  że kucharki dodawały maggi za dużo, a wszystko dobre ale w miarę.  Lubczyk jest bezcenna przyprawą do rosołu i innych konkretnych potraw np. z wołowiny, ale stosowany z wyczuciem.

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @betacool
10 września 2017 23:58

A ten czosnek to dobry? Nawet na bazarze można kupić tylko słoniowy. Rekordowa główka składała się tylko z czterech ząbków.  Podejrzewam, że na bazarze sprzedają chiński jako polski,  albo te nowe odmiany są byle jakie. 

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @Maryla-Sztajer 10 września 2017 22:09
11 września 2017 00:52

No właśnie. Co tu komentować skoro już ktoś to tak perfekcyjnie urządził (i to z miłości do nas). 

"... 11 rzekł: Niechaj ziemia wyda rośliny zielone: trawy dające nasiona, drzewa owocowe rodzące na ziemi według swego gatunku owoce, w których są nasiona. I stało się tak. 12 Ziemia wydała rośliny zielone: trawę dającą nasienie według swego gatunku i drzewa rodzące owoce, w których było nasienie według ich gatunków. A Bóg widział, że były dobre..."

I takoż 

"... Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeśli obumrze, przynosi plon obfity”

Ps. Pozdrowienia dla Pani 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @OdysSynLaertesa 11 września 2017 00:52
11 września 2017 03:20

Dobrze napisałeś, Odysie. Pozdrawiam. 

.

 

zaloguj się by móc komentować

bolek @betacool
11 września 2017 07:49

"Dajmy na to taki lubczyk."

Czytam o Twoim lubczyku i ...

Gdy kupowałem sadzonkę i na nieśmiałe pytanie o wymagania, to wszyscy dookoła włącznie ze sprzedawcą uśmiechali się z politowaniem. "Panie, to jak chwast itp itd"

Okay. Po wsadzeniu w grunt trochę zmarniał a potem przylazły ślimaki i dokończyły resztę. Teraz jest na OIOM-ie w doniczce na balkonie i powoli odzyskuje formę.

I teraz pytanie : Gdzie to posadzić? ;-)

zaloguj się by móc komentować

bolek @betacool 10 września 2017 21:44
11 września 2017 07:52

Babcina szkoła - rwij kwiaty bo cała para idzie w komin i czosnek będzie mały :)
Następnym razem muszę zostawić parę sztuk aby podziwiać takie cudeńka :)

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @bolek 11 września 2017 07:52
11 września 2017 10:52

Moja babcia szybko nauczyła nas żebyśmy bezmyślnie nie niszczyli roślin. W gospadarstwie znalazło się miejsce na poletko czosnku albo cebuli. Pięknie rosło i wyglądało. Pewnego dnia wychodzę na dwór i widzę obraz nędzy i rozpaczy, jakby się ktoś na polu złośliwie wytarzal.

Pytam. - Kto to zrobił?!

- Babcia - pada odpowiedź.

- Co jej się stało?

 - Nic, szczypior trzeba połamać, żeby roślina rosła w główkę. 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Rozalia 11 września 2017 10:52
11 września 2017 11:30

Rzeczywiscie tak sie robi z cebula czy czosnkiem, ze obowiazkowo trzeba wycinac kwiatostany, zaraz jak tylko sie pojawia... a mlodej, rosnacej cebuli nawet podcinac po 3-4 rurkowate listki - szczypior, zeby cebula wiazala glowki... no chyba, ze ktos chce przytrzymac cebule na nasienie... na mala i drobna dymke - to co innego.

Kiedys zrobilam "eksperyment"... ale to juz jest zabawa... i jak ktos lubi to mozna sie bawic w zbieranie nasion... ale poki dymka jest w sprzedazy, to mozna... isc na latwizne.

zaloguj się by móc komentować

betacool @bolek 11 września 2017 07:49
11 września 2017 12:17

Tak jak mówiła Paris - jak mu się reanimacja spodoba to do dwóch metrów powinien dobić.

Dlatego lepiej mu fundnąć małą donicę, ale chyba na balkonie trzeba będzie ją na zimę opatulić.

zaloguj się by móc komentować

betacool @bolek 11 września 2017 07:52
11 września 2017 12:18

To jest akurat jakaś odmiana ozdobna. Baldachim ma ze 30 cm średnicy.

zaloguj się by móc komentować

Paris @betacool 11 września 2017 12:18
11 września 2017 12:28

Ano...

... i sie wyjasnilo, ze to jakis czosnek ozdobny... bo kwiatostany tych odmian jadalnych to niestety, ale takie piekne w naturze nie sa... ten na fotce - przepiekny...

... juz go widze - oczami mojej wyobrazni - jako piekny dekor np. na stroik bozonarodzeniowy... na stol wigilijny... stroik bylby naprawde sliczny i oryginalny.

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @Paris 11 września 2017 12:28
11 września 2017 13:40

Cuda Pani cuda, oprócz białego czosnek ozdobny występuje w różnych odcieniach fioletu. 

Znalazłam w sieci. Nie miałam pojęcia, ze to czosnek. 

zaloguj się by móc komentować

betacool @Rozalia 11 września 2017 13:40
11 września 2017 14:07

O tak, tak to właśnie wygląda jak kwitnie. Są jeszcze takie biale olbrzymy.

zaloguj się by móc komentować


bolek @betacool 11 września 2017 12:18
11 września 2017 14:09

No tak. Czosnek ozdobny :)

zaloguj się by móc komentować

Paris @Rozalia 11 września 2017 13:40
11 września 2017 18:45

Wlasnie taki miala moja mama na dzialce... byl przepiekny...  kto przechodzil droga nie mogl sie nim nie zachwycic.  Mama przewiazala go nawet "profilaktycznie"  czerwona wstazeczka, coby urody mu nie odebrano, ale i tak po kilku latach go wcielo... zniknal... i albo zgnil albo jakies nornice cebulki zechlaly.

I tak jak napisalas wystepuje w kilku odmianach fioletu i bialym kolorze... u nas byl w wersji jasno fioletowej... ten na fotce jest ciemno fioletowy - piekny... zobacz Rozalio jakie ten na fotce czosnek ozdobny ma liscie, on nawet nie przypomina tego jadalnego.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować