-

betacool

Japonia pod panowaniem „Holendrów wyznania handlowego”* - część 1

Makulektura z dnia 22 stycznia 2021

(*copyright by Pioter)

Tekst dedykuję komentatorom Szkoły Nawigatorów. Poczynając od tytułu, poprzez treść znajdziecie tu dużo okruchów z Waszej nieocenionej roboty, którą na pewno rozpoznacie. Raz jeszcze dziękuję.

 

 

Anton Zischka, Japonia, wyd. Trzaska, Evert, Michalski i S.A., Warszawa 1936, s. 418

 

Zacznę od komentarza, który pojawił się pod tekstem zamieszczonym przez Pana Stanisława. Komentarz ten dotyczył niewyleczalnego kaca związanego z głosowaniem na prezydenta Wałęsę. Myślę, że większość z nas jeszcze pamięta, że Lechu obiecywał uczynić z naszego transformującego się kraju – „drugą Japonię”. Im dłużej mogę podziwiać jego intelektualne zapędy, tym bardziej jestem przekonany, że pomysł powtórki Nipponu, ktoś mu podsunął. Może Wałęsa coś tam sobie roił o szybkiej ścieżce osiągnięcia nowoczesności, ale kontekst był tak naprawdę zupełnie inny. Obstawiałbym, że metaforę „drugiej Japonii” zaszczepiał na lokalnym gruncie profesor Geremek, bowiem podobne analogie możemy odnaleźć do dziś w pewnych historycznych opracowaniach.

Ot choćby w artykule Leonarda Blusse odnalezionym przez jednego z Nawigatorów, który rozpoczyna się od zestawienia przemian z roku 1989 do wymuszonego przez zewnętrzne i mało pacyfistyczne okoliczności, otwarcia się Japonii na świat. Przywołany artykuł odwołuje się do „punktów zwrotnych historii” i „postaci kluczowych” (Kohl, Gorbaczow) ale smakowitych historycznych paralel, taki właśnie profesor Geremek, mógłby wytyczyć dużo więcej. Byłyby nimi: zakaz opuszczania Japonii, limitowane kontakty zewnętrzne, drenaż najcenniejszych surowców, czy praca za miskę ryżu.

O kolejnej analogii, czyli o tępieniu katolicyzmu, Wałęsa na pewno nie słyszał. W odciętej od świata Japonii przyjęło ono formy mordowania duchownych i testowania religijnej przynależności przez plucie lub deptanie po najświętszych symbolach.

 

źródło: http://japoland.pl/blog/wp-content/uploads/fumi-e-3.jpg

Za „żelazną kurtyną” niemoralne propozycje suflowane tak duchownym, jak i wyznawcom, miały nieco bardziej urozmaicony i instytucjonalny charakter. Oferty takie były składane w dużej mierze przez ludzi „wyznania handlowego”, choć chwilowo nastawionych na sukcesy związane z nie zawsze dochodowymi pracami nad ludzkimi duszami i przekonaniami.

Można sobie wyobrazić, że gdyby nie osoby pokroju Prymasa Tysiąclecia, czy Polskiego Papieża, sukcesy na polu „dekatolizacji” byłyby porównywalne z tymi japońskimi. Warto pamiętać o jeszcze jednym japońskim wynalazku, czyli wywołanej niedostatkiem pożywienia kontroli zgonów i urodzeń. Zwłaszcza ta druga kwestia święciła we wszystkich krajach zamkniętych żelazną kurtyną ponure triumfy.

Jak widzimy analogii było wiele, a domyślam się, że tylko niektóre z nich podległy reglamentacji do mózgu Wałęsy. Wyobrażam sobie, że resztę z nich skrywał dyskretny dymek z profesorskiej fajeczki.

Rozwijając wyspiarski wątek, zajrzyjmy do książki o Japonii autorstwa Antona Zischki, którego angielska wikipedia nazywa „jednym z odnoszących największe sukcesy pisarzy non-fiction XX wieku”. Wróćmy do czasów początków cywilizacyjnego odcięcia się Japonii, czyli do lat 1638-39 i do tego co nieco wcześniej i nieco później się tam wydarzyło:

„Wszystkich ożywia ta sama nadzieja i ta sama żądza złota. Nienawidzą się wzajem i opowiadają Japończykom o swoich rywalach najokropniejsze historie. Nieszczególną również miłością pałają do siebie misjonarze, którzy śladem kupców napływają do Japonii. Te zawiści wzajemne, te waśnie i łgarstwa przybyszów z Zachodu otwierają oczy Japończykom: ich podziw dla białych ustępuje miejsca nieufności. Japończycy godzą się z faktem, że w okresie od r. 1601 do r. 1647 wywieziono z kraju 50 milionów uncji złota (cena srebra wynosiła wówczas w Japonii trzy czwarte ceny złota) i że obcokrajowcy w ciągu pięćdziesięciu lat wydobyli na swoje potrzeby 150 milionów kilogramów japońskiej rudy miedzianej”. (s. 7)

Liczyłem dwukrotnie. Te 50 milionów uncji to ponad 1 400 ton złota, czyli co prawda mniej niż poziom rezerw współczesnych Chin, ale o 40% więcej niż Szwajcarii. Tu możecie sobie to posprawdzać.

Ważny jest jednak stosunek wartości srebra do złota. Wcześniej przytaczałem dane zamieszczone przez Petera Frankopana w pełnym wydaniu „Jedwabnych szlaków”:

„W Chinach stosunek wartości srebra do złota oscylował w okolicach sześciu do jednego, czyli był znacząco wyższy niż w Indiach, Persji, czy imperium osmańskim. W XVI wieku wartość srebra w Państwie Środka była dwukrotnie wyższa niż w Europie. W praktyce oznaczało to, że za europejskie pieniądze najwięcej można było nabyć właśnie w Chinach albo od chińskich handlarzy” (s.268).

Jeśli zaufamy danym Zischki i Frankopana to okaże się, że tabela przelicznikowa dla wtajemniczonych wyglądała tak:

Europa: 3 jednostki złota to 36 jednostek srebra

Chiny: 3 jednostki złota to 18 jednostek srebra

Japonia: 3 jednostki złota to 4 jednostki srebra.

Jeśli Chiny były dla kupców z Europy prawdziwym Eldorado, to Japonię trzeba by było określić kopalnią diamentów wymienianych na kolorowe szkiełka. Myślę, że nikt tego wprost nie napisał, ale ta historia o jak pisze Braudel, „dobrowolnej” samoizolacji to ściema mająca na celu nieco zmniejszyć stopień poniżenia dumnych samurajów, którzy de facto w 1639 roku stali się czymś na kształt indiańskiego rezerwatu. Indianie jednak w większości wyginęli, a Japonia jest narodem wpływowym i licznym, więc nieco dumy z historii trzeba im przecież zostawić, bo przy walnięciu prawdy prosto w oczy, musieliby popełnić zbiorowe seppuku. Oni pewnie mogliby się zrewanżować wyliczeniem różnic w poziomie cen zboża na trasie Kraków-Gdańsk-Amsterdam-Londyn i pomnożyć to przez przerzucane łaszty, czy tony. Oj, nasza narodowa duma także mogłaby bardzo ucierpieć, więc cieszmy się, że Japończycy tu chyba jeszcze nie zaglądają...

Teraz wyjaśnienie na podstawie jakich przesłanek wnioskuję, że był to rezerwat pod szyldem (bo jeszcze nie „rotszyldem” - choć ten mógłby się z pewnością pojawić przy omawianiu przetapiania "żelaznej kurtyny") „Holendrów wyznania handlowego”. Pierwsza z nich jest bardzo mizerna. Otóż oryginały japońskich tabliczek do deptania najprawdopodobniej nie zostały wykonane w Japonii. A przecież oni sami ich wykonania nikomu innemu niż „Holendrom” zlecić nie mogli. To są dość masywnie lecz niezwykle kunsztownie wykonane odlewy, po których widać, że miały służyć do deptania - stąd ich solidność.

Kolejny trop, to nałożony  przez Japończyków na zagranicznych "gości" zakaz świętowania w niedzielę. Brak celebrowania to mało, oni nałożyli nakaz niedzielnej pracy. Wydaje się, że tak dla chrześcijan jak i protestantów były to regulacje trudne do przyjęcia.

Japończycy wprowadzili także nakaz zabijania rozbitków. Jest to zarządzenie o tyle dziwne, że pojedynczy człowiek ani ich garstka, tak dumnemu i wojowniczemu narodowi żadnego zagrożenia nie stwarzała. Mało tego pozbawiała ich wszelkich wieści ze świata, które można by zestawiać z wersją „Holendrów”. Ci bowiem co jakiś czas mieli obowiązek zdawać szogunowi "raporty o świecie". Z punku widzenia władzy lokalnej było to więc zarządzenie w dużej mierze pozbawione sensu. Z punktu widzenia ludzi sprawujących opiekę nad rezerwatem, wręcz przeciwnie. Jak ktoś nie jest przekonany, to niech spróbuje sobie wyobrazić monopol informacyjny sprawowany przez którąś z naszych wiodących stacji telewizyjnych przy jednoczesnym "wycięciu" internetu.

Ale i ta przesłanka nie jest najważniejsza. Oto ta rozstrzygająca. Pierwszym „nowym” głównym handlowcem (Opperhoofden) po dobrowolnej samoizolacji Nipponu był Maximiliaen le Marie. Mówi o tym wikipedyczna lista ludzi sprawujących tę funkcję.

Maksymilian był jednym z dwadzieściorga dwojga dzieciąt spłodzonych przez faceta o typowo flamandzkim imieniu Izaak (Issac Le Marie). Urodziny przeżyło 13 lub 14 z nich. Żeby nikt mi nie zarzucił, że ja tu strzelam pochodzeniowymi poszlakami, to od razu wyjaśniam, że jego imię jest czczone i szanowane przez azjatycką diasporę aż do dziś i otwartym tekstem mówi się tu, że Żydzi byli finansową podporą Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej powszechnie znanej jako VOC.

W 1592 dane osobowe Izaaka Le Marie zostały po raz pierwszy zarejestrowane w Amsterdamie. Izaak figuruje tam jako uczestnik najstarszej polisy ubezpieczenia morskiego. W kolejnych latach La Marie założył firmę handlującą z Rosją. Towarem były zboże i drewno z Bałtyku transportowane do Hiszpanii. Statki ze skórą, woskiem, futrem i kawiorem z Archangielska często kierowane były do Wenecji i Livorno. Jego firma handlowała także wekslami, czarterami i ubezpieczeniami morskimi. W latach 1594-1598 handlował rybami między portami brytyjskimi a Hiszpanią.

W roku 1599 r. wraz z kilkoma innymi osobami założył w Amsterdamie firmę Brabant Company, która zorganizowała dwa rejsy do Indii. Był to duży sukces, gdyż wyprawa przyniosła firmie 400% zysku. W 1601 roku Izaak został oficjalnie obywatelem Amsterdamu, a w rok później stał się największym udziałowcem VOC. Firma ta dzięki "pionierskim innowacjom i ogromnych zasługom w historii globalnego biznesu" jest uważana za prekursora nowoczesnych korporacji. Jej znak uważany jest pierwsze profesjonalne logo.

źródło: https://static.genealogieonline.nl/img/go/collecties/447c2c54caf44fcbbd13ade448da7dc7.png

Mając liczne potomstwo Izaak musiał być człowiekiem obrotnym i bardzo zdeterminowanym. Spróbujcie sobie wyobrazić, że musicie je ubrać, wyżywić. A gdzie ich wykształcenie, gdzie posagi, gdzie kariery? Toć to trzeba by żenić srebro po cenie złota, żeby dać radę. Ale kto będzie taki głupi i to kupi?

Izak kombinował jak mógł, żeby uczynić Kompanię swoim prywatnym folwarkiem. Wkrótce miał z tego tytułu nieliche problemy, bowiem VOC była spółką akcyjną, a on robił jakieś wymierzone w udziałowców przekręty. Wkrótce więc wywalono go z Kompanii. Miał to swoim byłym wspólnikom za złe. Więc zaczął grać na innych frontach, próbując skłonić do wspólnych przedsięwzięć króla Francji (zorganizowanie konkurencyjnej do VOC kompanii), a także współfinansując wyprawy mające znaleźć północne przejście wokół Ameryki i szlak na południe od Cieśniny Magellana, przez którą przejście (podobnie jak przez Przylądek Dobrej Nadziei) kontrolowała VOC.

Jednocześnie Isaac Le Maire próbował w sposób bardzo innowacyjny wykorzystać swoją wiedzę o VOC. Dopinając umowę z Henrykiem IV, rozpoczął skup akcji VOC i wraz z ośmioma wspólnikami posiadł prawie jedną czwartą część papierów Kompanii. Liczył, że gdy wystartuje jego projekt francuski, rzuci akcje na rynek powodując znaczną zniżkę jej cen, po czym je odkupi. Niestety się przeliczył się, bowiem król Francji zginął w roku 1610 zasztyletowany. Wcześniej jednak już same rozpuszczane przez Izaaka pogłoski (1609) sprawiły, że akcje taniały. VOC starała się za pośrednictwem Stanów Generalnych nałożyć ograniczenia na wolny handel akcjami, czemu firma Le Maire zaciekle się sprzeciwiała. Ostatecznie jednak Stany Generalne poparły VOC, cena akcji wzrosła, a firma Izaaka poniosła duże straty. Kilku członków jego konsorcjum (podejrzewam, że głównie starozakonnych) zbankrutowało, co doprowadziło Le Marie do wycofania się z Amsterdamu. Jego sądowe zatargi z VOC ciągnęły się długo po jego śmierci (1624). Kto wie, czy nie ich zabawnym odpryskiem był pierwszy odnotowany w historii sprzeciw akcjonariuszy (inwestorów VOC), którzy skarżyli się, że księgi rachunkowe firmy zostały celowo „wysmarowane bekonem”, by potem zostać „zjedzone przez psy”.

Syn Izaaka - Maksymilian, który wylądował w Nagasaki jako pierwszy główny handlowiec doby izolacji Japonii, po śmierci ojca wrócił na służbę do VOC w roku 1630. Może to świadczyć o ty, że dawne nieporozumienia między jego rodziną a Kompanią poszły w niepamięć. Ja obstawiałbym jednak opcją, że to "wyznanie handlowe" dopięło swego i postawiło do kąta kalwińska kapitałową mniejszość.

Gdy Maksymilian pojawił się w Japonii, trafił w sumie na tak zwane "gotowe". Mógł bez większych przeszkód organizować nie zmącony niczym, przez kolejnych 200 lat, handel. Stało się to w wyniku niezwykle dramatycznych i sprzyjających „Holendrom” okoliczności.

Oto w roku 1637 ich przedstawiciel handlowy - niejaki Nicolaes Couckebacker został poproszony przez Japończyków o pomoc w stłumieniu rebelii, w której uczestniczyli nawracani przez jezuitów tutejsi chrześcijanie. Podobno  bardzo niechętnie i podobno (tak mówią jego raporty) nieskutecznie, bombardował twierdzę buntowników – zamek Hara. Japończycy jednak docenili jego zaangażowanie, okazując mu wdzięczność.

Wracając do buntowników – to ich przywódca musiał być osobą niezwykle charyzmatyczną, bowiem zdołał porwać za sobą 40 000 zwolenników. Nazywał się Amakusa Shiro i został naczelnym i charyzmatycznym rebeliantem mając… 17 lat. Obrońcy zamku zostali zdradzeni i wycięci w pień razem ze swoim przywódcą. A dzięki buntowi Shiro, chrześcijaństwo okazało Japończykom swą złowrogą moc polegającą na wzbudzaniu wyjątkowo niezdrowego religijnego fanatyzmu i to nawet wśród nastolatków.

Po strzelającym do zbuntowanych chrześcijan Cukerbergerze, o przepraszam! - Couckebackerze, na scenie pojawił się kolejny przedstawiciel Holendrów. Był nim hugenocki uciekinier z Francji  - François Caron.

Podobno miał niezwykłe zdolności językowe. Już w roku 1627 został tłumaczem misji VOC do szoguna. Szlifował język japoński w domu, bowiem ożenił się z Japonką i miał z nią sześcioro dzieci. To kulturowe zbliżenie na pewno pomogło w wytłumaczeniu szogunowi, jak groźną organizacją są jezuici i jak mocno mogą namącić w głowach katolicyzmem w głowach japońskiej młodzieży. Pozostało jedynie przekonanie szoguna, jak szlachetną proporcją jest stosunek 4:3 i że holenderskie armaty są bardzo przydatne w tłumieniu niespodziewanych buntów...

C.D.N

P.S.

Dziś zamieściłem jedynie niewielki fragment książki Antona Zischki. Egzemplarz pochodzi z biblioteki Towarzystwa Salezjańskiego w Kutnie (stepmle). Załączona karta biblioteczna świadczy o tym, że nikt po nią nie sięgał. Ceny „Japonii” na Allegro świadczą, że czytelnicy się jednak pojawili i tę pozycję wyceniają dość wysoko.

W kolejnym odcinku postaram się wykazać dlaczego…

https://allegrolokalnie.pl/oferta/anton-zischka-japonia

 

 



tagi: wałęsa  japonia  złoto  srebro  geremek  anton zischka  holendrzy  voc  issac la marie  druga japonia 

betacool
22 stycznia 2021 01:26
58     2766    18 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

stanislaw-orda @betacool
22 stycznia 2021 06:38

Fantastyczna robota !

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @betacool
22 stycznia 2021 09:03

Rewelacja, nigdy nie pomyślałem o tym w ten sposób ale brzmi niezwykle  przekonująco. Japonia jako pre-PRL.

 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @betacool
22 stycznia 2021 10:07

No to trzeba koniecznie przeprowadzić śledztwo w sprawie zabójstwa Henryka IV i szybkiej oraz niesłychanie dokładnej likwidacji jego zabójcy i wszelkich śladów po nim. 

zaloguj się by móc komentować


betacool @Zyszko 22 stycznia 2021 09:03
22 stycznia 2021 10:11

Zapraszam zatem na częśc drugą. Gwarantuję niezapomnianą porcję kolejnych analogii. Tytuł się nieco zmieni:

"Japonia pod panowaniem międzynarodówki wyznania kredytowego".

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @betacool
22 stycznia 2021 10:12

Wspaniała notka!

W konflikcie „Holendrów wyznania handlowego” z katolikami japońskimi nie dziwi teraz zaciekłość tych pierwszych "napuszczających" innych Japończyków. Widać, że nie mieli się kogo obawiać jak w Europie.

"Nasz" Leszek za młodu miał nieprzeciętnie dużo wolnego miejsca w swoim mózgu, a poza tym posiadł umiejętność zasysania jak gąbka różnych informacji, wyrażeń, poglądów, którymi potem "żonglował". Czasami wywoływało to śmiech, bo nie wystarczy nauczyć się pewnych sformułowań, bez wiedzy o ich znaczeniu, żeby umieć je stosować. Do tego dawał do zrozumienia, że to wszystko jego pomysły co powodowało kolejne salwy śmiechu.

Cytuję:

Liczyłem dwukrotnie. Te 50 milionów uncji to ponad 1 400 ton złota, czyli co prawda mniej niż poziom rezerw współczesnych Chin, ale o 40% więcej niż Szwajcarii. 

Japonia obecnie jest na 8 miejscu w świecie (765 ton) pod względem rezerw złota jak wynika z linku - mimo tej strasznej "gorączki złota".

Polska jest na 22 miejscu z 229 tonam.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @betacool
22 stycznia 2021 10:13

Powstanie na wyizolowanym półwyspie łatwym do odcięcia, polegające na tym, że 27 tysięcy buntowników zamknęło się w jednym zamku. Niezłe. 

zaloguj się by móc komentować

betacool @gabriel-maciejewski 22 stycznia 2021 10:07
22 stycznia 2021 10:16

To jest dziwna spraw, bowiem on miał zamiar przystąpić do wojny z Habsurgami po stronie "Niderlandów".

To by wyglądało na frazę: "Już pal licho ten sojusz. Monopol jest ważniejszy, bo za kasę możemy ich zmontować tyle ile chcemy".

Braudel pisze, że północne wybrzeże Francji było w owym czasie ekonomicznie terytorium zależnym od Amsterdamu.

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @gabriel-maciejewski 22 stycznia 2021 10:13
22 stycznia 2021 10:20

Na charyzmatycznych fletników z Hamelin zawsze trzeba uważać.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @betacool 22 stycznia 2021 10:16
22 stycznia 2021 10:25

Jego kapitał zmieniłby sytuację w spółce na niekorzyść "swoich"

zaloguj się by móc komentować

betacool @gabriel-maciejewski 22 stycznia 2021 10:13
22 stycznia 2021 10:29

Z figury Jezusa w Świebodzinie tyle było postępowej szydery. Ciekawe, czy pojawi się i pod tym:

zaloguj się by móc komentować

umami @betacool
22 stycznia 2021 12:14

To jedyne co Wałęsie i doradcom, zwłaszcza profesorowi ocalonemu z holokaustu, udało się zrobić. O take wyszło idealnie, a może i lepiej.

Świetna historia. Apetyty tych wybrańców wyznania kupieckiego/handlowego/prawniczego nie znają słowa lojalność, od razu muszą stać się jedynymi monopolistami.

Ciekawy jest ten fragment z wiki (Spekulant przeciwko Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej):

VOC próbował za pośrednictwem Stanów Generalnych Holandii nałożyć ograniczenia na wolny handel akcjami VOC, czemu firma Le Maire zaciekle się sprzeciwiała. Twierdzili, że spadek cen był wynikiem złego przebiegu działań VOC. Ale Stany Generalne postanowiły w 1610 roku zakazać sprzedaży akcji, które nie są w posiadaniu. W latach 1610 i 1611 cena akcji VOC wzrosła. Firma Le Maire poniosła duże straty, ponieważ wiele akcji musiało zostać dostarczonych po cenie niższej niż cena rynkowa. W związku z tym zostali zmuszeni do wydania akcji ze stratą. Kilku członków jego firmy zbankrutowało. Le Maire również poniósł znaczne straty, ale nadal mógł wywiązać się ze swoich zobowiązań. To fiasko doprowadziło go do wycofania się z Amsterdamu.

To gdzie ten wolny handel? Kalwiński interwencjonizm wygrał ze złymi Żydami?

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @betacool 22 stycznia 2021 10:29
22 stycznia 2021 12:24

Z tego może być tylko "postępowy" zachwyt, ale gdzie to można zobaczyć w naturze?!

zaloguj się by móc komentować

betacool @umami 22 stycznia 2021 12:14
22 stycznia 2021 12:26

Moim zdaniem kalwini wygrali bitwę, ale przegrali wojnę.

zaloguj się by móc komentować

betacool @Andrzej-z-Gdanska 22 stycznia 2021 12:24
22 stycznia 2021 12:29

Wydaje mi się, że to fotka z bardzo muzułmańskiego kraju, czyli Indonezji. Same Panie Andrzeju na tym świecie dziwy.

https://theindoproject.org/the-jewish-population-of-the-dutch-east-indies/

zaloguj się by móc komentować


betacool @Pioter 22 stycznia 2021 12:37
22 stycznia 2021 12:41

Świetne uzupełnienia.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @umami 22 stycznia 2021 12:14
22 stycznia 2021 13:22

To bardzo ciekawa obserwacja. Po raz kolejny demaskuje, że wolny rynek to fikcja bezmyślnych pudeł rezonansowych, które powtarzają jak papugi tezy im podrzucone. Dwa że największy obszar wolności gospodarczej z poszanowaniem rozsądku i trzeźwości daje nie protestantyzm a katolicyzm. 

Naprawdę warto śledzić dyskusje w SN!

P.S. Do wolnościowców rodem z Korwina et consortes zaczynam mieć już nie politowanie a zdegustowanie połączone z mdłościami.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @mniszysko 22 stycznia 2021 13:22
22 stycznia 2021 13:26

Ciąg dalszy P.S. Ja się zastanawiam, czy oni sobie zdają sprawę, że z propagowaniem takich poglądów oni są zwyczajnie lodołamaczami, które przygotowują przestrzeń na wtargnięcie i większych i brutalniejszych graczy. Oni są albo bardzo naiwni albo bardzo cyniczni a nas wszystkich mają za durniów.

zaloguj się by móc komentować

betacool @mniszysko 22 stycznia 2021 13:22
22 stycznia 2021 13:52

Najwyższy Czas, czyli propagandowa tuba "muszystów" czasami dzieli się ciekawymi informacjami.

W linkowanej przez Piotera notce napisał on:

"W holenderskiej faktorii w Dejimie funkcjonował również swego rodzaju uniwesytet, w którym japońska młodzież uczyła się holenderskiego podejścia do prowadzenia interesów, europejskiej medycyny, a także nawigacji".

Ja pozwolę sobie to zestawić z fragmentem z Najwyższego Czasu:

"Weiss pytany o głosy krytyki wobec wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, podczas której użył sformułowania o „żydowskich sprawcach”, tłumaczył, że jego zdaniem Morawiecki nie jest antysemitą. „Jego dzieci uczyły się w szkole Laudera” – dodał.

Zespół Szkół Laudera-Morasha w Warszawie to pierwszy żydowski zespół szkół w Polsce, powstały po 1989 roku. W jego skład wchodzą szkoła podstawowa, gimnazjum i przedszkole. Szkoły Laudera posiadają status szkoły prywatnej na prawach szkoły publicznej. Oprócz przedmiotów takich samych jak w innych szkołach publicznych naucza się też w nich tradycji i historii żydowskiej oraz języka hebrajskiego. Uczniowie także obchodzą żydowskie święta, ale na zasadzie dobrowolności. Wśród uczniów są zarówno dzieci żydowskie, jak i nieżydowskie. Obecnie w zespole szkół Laudera uczy się ok. 300 uczniów".

Jak to zestwić, z tym co Morawieckiemu wymsknęło się o pracy w pocie czoła za miskę ryżu (wersja wygładzona) to strach się bać.

 

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @betacool
22 stycznia 2021 14:00

"Największy obszar wolności gospodarczej z poszanowaniem rozsądku i trzeźwości daje nie protestantyzm a katolicyzm".

Ja mam nadzieję, że nielicznym i co bardziej świadomym ludziom, nawet tym dawno temu walczącym z Izaakiem La Marie, musiało przychodzić do głowy, że oni też są spychani do jakiegoś rezerwatu tyle, że za gwarancje, że ich złota zastawa do ryżu zostanie zamieniona na srebrną. Współcześni protestantci o tak wypasionych gwarancjach już nawet nie marzą.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @betacool
22 stycznia 2021 14:41

Mocna rzecz. I jakie milczenie "ekumeniczne" nad działalnością tych "Holendrów w Japonii".

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @betacool 22 stycznia 2021 13:52
22 stycznia 2021 15:17

w tych szkołach szkolone są  przyszłe kadry zarządcze dla prowincji nadwislańskiej.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @betacool 22 stycznia 2021 12:41
22 stycznia 2021 15:22

Cały czas mnie zastanawiało dlaczego przy zakładaniu banku centralnego w Japonii wystarczyło niecałe 100 kg złota, a w Europie potrzeba było na to kilkudziesięciu ton tego kruszcu.

Teraz już wiem - bo złoto z Japonii zostało wcześniej wywiezione przez "Holendrów"

zaloguj się by móc komentować

olekfara @betacool 22 stycznia 2021 14:00
22 stycznia 2021 15:27

A czy dziś jest aż taki rozdźwięk między protestantami a potomkami Izaaka? Raczej to dziś wygląda na pełną symbiozę. Czy ta symbioza jest koniukturalna, to jak odpowiedź, czy żydzi są jeszcze wierzący?

zaloguj się by móc komentować

betacool @pink-panther 22 stycznia 2021 14:41
22 stycznia 2021 16:07

Jakieś rozgrywki o ulokowanie niektórych postaci w kulturze pop mają miejsce. To na ten przykład lista transformacji postaci 17-letniego cgaryzmatycznego przywódcy (za wiki):

zaloguj się by móc komentować

betacool @stanislaw-orda 22 stycznia 2021 15:17
22 stycznia 2021 16:09

Ja na te szkoły jestem nieco wyczulony, bowiem ich uczniem był jeden z głównych bohaterów książki Zischki i kolejnego wpisu.

zaloguj się by móc komentować

betacool @Pioter 22 stycznia 2021 15:22
22 stycznia 2021 16:11

A co byś powiedział na legendę, że przodek założyciela pierwszego banku za podszeptem dobrego ducha znalazł skarb i potem potem poszło z górki...

zaloguj się by móc komentować

Pioter @betacool
22 stycznia 2021 16:15

Uwierzyłbym w to tak samo, jak w Smoka Wawelskiego

zaloguj się by móc komentować

betacool @olekfara 22 stycznia 2021 15:27
22 stycznia 2021 16:18

Kalwinizm zakłada, że także materialne powodzenie w życiu jest darem od Boga. Przy coraz szybszej wycince ilościowej klasy średniej i ludzi zamożnych, niedługo do rangi tejże łaski awansuje możność regularnej spłaty kredytu i śniady narzeczony z zasiłkiem. Mogę to określić tak: uroki protestantyzmu... rodem z rezerwatu.

zaloguj się by móc komentować

betacool @Pioter 22 stycznia 2021 16:15
22 stycznia 2021 16:24

No to wkrótce usłyszysz legendę w całości. Nam przynajmniej nie wciskali, że Gawronik, Bagsik czy Kulczyk znaleźli jakiś skarb.

 

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @betacool
22 stycznia 2021 16:33

Swoją drogą ciekawe czy odpływ kruszców z terytorium I RP był jakos z tym procederem powiązany. Adam Szelągowski opisuje ucieczkę kruszców z Polski (i Europy też) w 7 rozdziale Pieniądza i przewrotu cen. Ale trochę inne daty tam widnieją.. Dobrze pamiętam z Braudela, że on jakoś łączył ten odpływ srebra z Chinami? Przy okazji ciekawe, że po odkryciu Ameryki napływa  tyle kruszczu przecież, ale monety coraz gorsze, miedziane... Ok roku 1500, jak pisał Braudel,  w Europie krążyło ok. 2000 ton złota i 20000 ton srebra, choć to na podstawie niedokladnego wyliczenia jak to określał.

zaloguj się by móc komentować

betacool @ahenobarbus 22 stycznia 2021 16:33
22 stycznia 2021 18:06

Braudel twierdzoł, że to chińskie zasysanie srebra trwało przez całe wieki. Potem także na złoto. Dopiero wprowadzenie opium do Chin odwróciło trend.

Co do RON to bym się nie łudził. Czas Tymfa to kruszcowa pustynia.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @betacool
22 stycznia 2021 18:17

"Już pal licho ten sojusz. Monopol jest ważniejszy, bo za kasę możemy ich zmontować tyle ile chcemy"

Wybacz ot. Ale w sumie nie całkiem ot. Analogia.

Biden właśnie skasował ropociąg TC Energy z Kanady do tekskańskich portów nad Zatoką Meksykańską, perłę w teksańskiej koronie Trumpa. Natomiast w październiku Netanjahu podpisał umowę z Emiratami na przedłużenie ropociągu z Eilat nad Morzem Czerwonym do Aszkelonu nad morzem śródziemnego, przedłużenie do Emiratów, czyli ropa z Zatoki Perskiej. Ma to być ropociąg Europa-Azja (Czyli do Marsylii? Czy może do Istambułu przypadkiem? Nie ma nigdzie danych o 'europejskim' hubie). Blade twarze i tak same przypłyną po tę ropę. 

W 2014 ropociąg miał wyciek w Aszkelonie, największy w regionie. Ale z kolei ropociąg kanadyjsko-teksański miał wyciek w wrześniu zeszłego roku. Oczywiście 'ekolodzy' po jednej i drugiej stonie wielkiej wody wyłazili z siebie z okazji tych wycieków. Wygrali 'ekolodzy' amerykańscy i ropociąg izraelo-arabski. Taki niby przyjaciel Izraela i Arabów ten Trump, i pokojowe razgawory im fundował, ale 'ekologów' posłuchać nie chciał. I uparł się na tą nitkę kanadyjską. No to ma za swoje. 

Biden za to nawtykał 'ekologów wyznania merkantylnego' do swojego owalnego gabinetu ile się tylko dało, łącznie z tą babą, która była chłopem.  

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @betacool 22 stycznia 2021 16:11
22 stycznia 2021 18:21

O! Złota kaczka doleciała do Kioto. 

zaloguj się by móc komentować

betacool @Magazynier 22 stycznia 2021 18:21
22 stycznia 2021 18:31

Drobne różnice w regionalizmach.

Tu Golden duck, a tam... golden dutch.

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @Magazynier 22 stycznia 2021 18:17
22 stycznia 2021 18:34

Tak czy inaczej publiczny can can mnie ominął...

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @betacool
22 stycznia 2021 18:37

No i niestety, pięć dni temu: https://www.timesofisrael.com/benjamin-rothschild-prominent-french-member-of-the-banking-family-dies-at-57/

Benjamin R., prominentny członek rodu bankierskiego umiera w wieku 57 lat. Zawał serca.

Modlitwy, rzecz jasna, nie poskąpię. Zwłaszcza jemu bardzo się przyda.

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @betacool 22 stycznia 2021 18:31
22 stycznia 2021 18:39

Tak czy inaczej Gulden. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @betacool 22 stycznia 2021 18:34
22 stycznia 2021 18:40

Tak chyba miało być. Humblina miała rację - przedstawienie. Zresztą wcale się nie skończyło. Show must go on.  

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @Magazynier 22 stycznia 2021 18:17
22 stycznia 2021 18:45

Niedobrze,waszmościowie. Ten ropociąg to z okolic Calgary,a tam przecie nasz Orlen wydobywa...

zaloguj się by móc komentować

betacool @Magazynier 22 stycznia 2021 18:37
22 stycznia 2021 18:48

Nie chciał rzucać  słów na wiatr?:

krytykował politykę podatkową Izraela po tym, jak władze zdecydowały się przeprowadzić audyt w jego firmie. W 2015 roku powiedział, że nie odwiedzi ponownie Izraela, dopóki żądanie nie zostanie zniesione.

zaloguj się by móc komentować

Paris @betacool 22 stycznia 2021 18:48
22 stycznia 2021 19:26

Oh  la  vache  !!!

Mosiek  z  Moskiem  tak  pogrywal  ???

 

Calosc  extra...  czekam  na  cd.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Paris 22 stycznia 2021 19:26
22 stycznia 2021 19:49

A Mnuchin przygrywał. Mnuchin bynajmniej nie z Sankt Petersburga ale z Białego domu. Cd. nie będzie, bo raz że trolujemy świetny tekst Gospodarza, dwa że trzeba wyłączyć wtedy możliwość dyskusji, z całą sympatią, zwłaszcza wobec pani ;) Trzy roboty tyle że głowa boli.  

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @DYNAQ 22 stycznia 2021 18:45
22 stycznia 2021 19:50

Wróćmy do japońskich holendrów wyznania srebrnego.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Pioter 22 stycznia 2021 16:15
22 stycznia 2021 19:55

bo pierwszy milion trzeba okraść

oczywiście, na zasadzie precedensu,  potem też kolejne miliony

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @DYNAQ 22 stycznia 2021 18:45
22 stycznia 2021 19:58

to pewnie będziemy musieli pociągnąć pipe-line przez Atlantyk, coby tylko nie kupować od złych "ruskich".

zaloguj się by móc komentować

Paris @Magazynier 22 stycznia 2021 19:49
22 stycznia 2021 20:21

Oczywiscie...

...  nie  tym  razem  -  jeszcze  bedzie  niejedna  okazja  zeby  sobie  troszke  "potrolowac",  bo  przedmiotowy  wpis  i  dyskusja  pod  nim  WYSMIENITA...  i  baaardzo  na  czasie  !!!

A  za  Wielka  Woda...  coz  -  szopka,  ustawka  i  SCIEMA  w  jednym  trwa  dalej.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Paris 22 stycznia 2021 20:21
22 stycznia 2021 21:11

Ustawka tak ale nie prosta. Nie wg naszych wyobrażeń. Niech pani doczyta mój komentarz gdzie piszę o ropociągach dwóch.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Paris 22 stycznia 2021 20:21
22 stycznia 2021 21:11

Ustawka tak ale nie prosta. Nie wg naszych wyobrażeń. Niech pani doczyta mój komentarz gdzie piszę o ropociągach dwóch.

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @betacool
22 stycznia 2021 21:25

Świetne, dziś mam mniej czasu na komentowanie, ale nie mogę doczekać się części drugiej. Widać też faktycznie tę augsburską pietę (fumi-e po prawej).

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @betacool 22 stycznia 2021 16:07
22 stycznia 2021 21:45

W sadze o grach wideo Samurai Shodown , Amakusa jest jednym z głównych antagonistów. Straciwszy wiarę w chrześcijańskiego Boga, Shiro wpadł w rozpacz i zawarł układ z demonem Ambrozją, opętając jednego z synów Hanzo do inkarnacji. W dalszej części serii zostaje pokonany, a jego zła nikczemna strona zostaje trwale zabita, przywracając jego cnotliwą stronę. Poświęca się, by pomóc bohaterom pokonać Ambrozję. [ potrzebne źródło ]

O, to jednak skomentuję, choć to śmieszne i nie licuje z wagą omawianych spraw. Grałem w tę grę jako nastolatek (a mam i całkiem dorosłych znajomych, grających do dziś) i tam ten zły czarnoksiężnik Amakusa miał jakoby polską narzeczoną. Przynajmniej według jakichś obocznych materiałów - to bijatyka, fabuły było tam niewiele. Gdy to przeczytałem zacząłem grzebać trochę w japońskim internecie, próbując zrozumieć skąd ten pomysł. Trafiłem tam - w otchłani jakichś niszowych, teorio-konspiracyjnych głębin - na teorię, że Amakusa Shirou był wnukiem Dymitra Samozwańca, a w powstanie na półwyspie Shimabara zamieszani byli jacyś Polacy. Trzeba by kogoś bardziej wytrwałego i lepiej znającego japoński, by dociec kto i jak coś takiego wymyślił. Nie sądzę by ewentualny efekt poszukiwań warty był wysiłku, ale ciekawostka warta wspomnienia.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Magazynier 22 stycznia 2021 21:11
22 stycznia 2021 22:04

Klotnia  "w  rodzinie",  Panie  Magazynierze...

...  ale  przeczytalam  dokladniej  Panski  wpis,  no  i  zobaczymy  co  czas  pokaze...  mnie  osobiscie  interesuje,  kiedy  te  rozne  BANKRUTY,  te  rozne  WYPOSZCZONE  hantery  czy  nulandy  RZUCO  SIE  ponownie  na  Ukraine...  mam  nadzieje,  ze  nie  pozwolimy  wpuscic  sie  w  ten  KANAL  !!!

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @tomasz-kurowski 22 stycznia 2021 21:45
22 stycznia 2021 23:50

Znalazłem na Twitterze i wygląda to jednak jak żart primaaprilisowy japońskiego rusycysty.

zaloguj się by móc komentować

Greenwatcher @betacool
23 stycznia 2021 07:53

Niecierpliwie czekam kolejnej części. Przy powadze terści te psy i bekon mnie rozbawiły. 

zaloguj się by móc komentować

betacool @tomasz-kurowski 22 stycznia 2021 23:50
23 stycznia 2021 12:13

Bardzo nietypowy ten żarcik.

zaloguj się by móc komentować

betacool @Greenwatcher 23 stycznia 2021 07:53
23 stycznia 2021 12:15

Teraz w sklepach zazwyczaj taki bekon, że i pies tego nie tknie. Doba wirusów proszę pana. Księgi teraz elektroniczne i trzeba posmarować pieskom spuszczonym ze smyczy, żeby od czasu jakiś wirus je zeżarł.

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @betacool 23 stycznia 2021 12:13
23 stycznia 2021 16:00

No jak to: dwa kraje bohatersko wybronione spod zagrożenia jarzmem katolickim, jasna paralela. Dla równowagi pan doktor dodaje w osobnym tweecie, że szogunat zorganizował rozbiory. To specjalista od literatury rosyjskiej, ale mówi też po polsku i komentuje na Twitterze różne językowo-kulturowe, w tym polskie, ciekawostki, na przykład przytaczając, w tradycyjnie już wypaczonej formie, moją ulubioną anegdotę Paska o szlachcie strzelającej do francuskich dworzan królowej Ludwiki. W każdym razie moja zagwozdka z polską kochanką bijatykowego Amakusy pozostanie raczej nierozwiązana i jakoś się z tym pogodzę.

Ciekawe (nie znam głębiej tej historii), że japońskie teksty podają nazwisko jezuity, który miał zainspirować powstanie, przepowiadając nadejście Amakusy jako ママコフ, czyli powiedzmy "Mamakow"; na moje ucho mało z portugalska.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować