Między Mount Ewarystem a Posłuchaj - to do siebie
O lokalnych współczesnych produktach politykopodobnych i ich działaniach wypowiadam się niezbyt często i zazwyczaj bez większych wzmożeń.
Nie lubię jednak siedzieć cicho jak ktoś wpada z komunikatem, cześć frajerzy macie tu socjalizm, którego sami chcieliście, bo głosowaliście na bandę, którą ja demaskuję od dawna.
To demaskowanie od lat wygląda w podobny sposób, który możecie sobie popodziwiać choćby tutaj.
http://ewaryst-fedorowicz.szkolanawigatorow.pl/jak-minister-szczerski-od-australii-zyletkowce-kupowa
Pan Ewaryst, dawno temu zaniepokojony tym, że ktoś go zmusi do golenia się żyletkami produkowanymi z burt leciwego okrętu, chciał się przed tym bronić stając się posiadaczem broni atomowej (to akurat znajdziecie w komentarzach).
Na plus panu Ewarystowi należy zapisać to, że narobił takiego rabanu, że australijskiej korwety nie kupiliśmy. Drugi poroblem jest taki, że raban był na tyle mały, że broni atomowej nadal nie mamy.
Może się mylę, ale chyba można z tego wyciągnąć wniosek, że przy odpowiednim poziomie wszczętego rabanu można się obronić przed nakazem golenia glacy żyletką bez wchodzenia w posiadanie broni atomowej.
I oto na wszczęty na SN raban, że ustawy chroniące zwierzęta idą za daleko, wpada nieco przeinhalowany dymem z wędzarni pan Ewaryst i krzyczy: "No i co frajerzy a nie mówiłem! Czysty socjalizm! Łyso Wam?".
Otóż ja panu Ewarystowi powiem, że większość z nas doskonale zdaje sobie sprawę z tego co się dzieje i że od czasu do czasu raban trzeba podnieść, po to by chłopcom i dziewczętom wybranym do polityki z lokalnego szrotowiska, sodówka nie zalała resztek ośrodków nerwowych. Mają przed sobą jeszcze trzy lata rządzenia i nie raz zdarzy się, że każdy normalny człowiek będzie im wytykał grube potknięcia. Jednak to chyba nie powód, by krzyczeć do tych normalnych ludzi, że są frajerami.
Jest też druga strona medalu. Oto mamy osobę patronującą blogowisku i prowadzącą blog, którego nazwę bardzo złośliwie sparafrazowałem. Na temat źródeł parafrazy nie chcę się rozwodzić ale wydają mi się one dość oczywiste. Moja uszczypliwość wynika przede wszystkim z faktu, że frazę, że jesteśmy frajerami zastąpił frazą, że jesteśmy pierdolnięci, choć przez delikatność umieścił to w komentarzu, a nie tytule notki. Dosłowny cytat:
"Imię Toyah pojawia się tu 60 razy. Wy jesteście pierdolnięci. Piekło nie zna furii wzgardzonego internauty".
Tu z kolei mamy do czynienia z autorem, który przez lata nad wyraz celnie obnażał wszelkie podłości świata. Czynił to długo w sposób nie budzący moich większych wątpliwości. Niestety to się nad wyraz szybko zmienia. Ze zdumieniem przecieram oczy, gdy czytam, że to nie prezes Kaczyński robi coś nie tak, pojawiając się bez maseczki na cmentarzu, w czasie gdy innym pojawiać się tam nie wolno. Nie tak, zrobił Kazik, bo napisał na ten temat koszmarnie słabą piosenkę.
Ze zdumieniem czytałem także o przenikliwości ministra Szumowskiego, który ocalił nas od zagłady, a sam w tej walce poległ. Nie wiemy, co w tej przegranej walce miało czynnik decydujący. Czy to, że maski, które nam kazał nosić nie są skuteczne, czy może ex minister najzwyczajniej maski nie nosił. Tak czy inaczej jego poczynań źle oceniać nie możemy, nawet gdyby za brak oceny trzeba było zapłacić milionami za nie nabyte respiratory. Na szczęście prezes Kaczyński ma wszystko pod kontrolą, a kolejne życzenia, żeby z polityki zniknął Marciniewicz, Migalski, Macierewicz się spełniają, więc może niedługo zniknie też kolejny pan z nazwiskiem na literę M... ale póki co lepiej, żeby zniknęli Gowin, Gliński i Ziobro.
A dziś pozachwycajmy się tym co mamy. Możemy podziwiać ministra Czarnka, który na tle mocno już wyblakłej, a unicestwionej przez przenikliwość? prezesa Kaczyńskiego Kluzik-Rostkowskiej, wypada rzeczywiście dziarsko i świeżo...
***
Co z tej dzisiejszej notki wynika. Chyba tylko tyle, że musimy sobie wytyczyć przestrzeń między "byciem farjerem", a byciem
"pierdolniętym". Rozglądam się wokół siebie i jest ta przestrzeń całkiem rozległa i wcale nie tak beznadziejna jak mówią nam to dwaj zacni autorzy. Kontemplujmy zatem tę przestrzeń nie przejmując się za bardzo tym, co z wysokości swoich szczytów krzyczą owi dwaj.
P.S. Dawno temu podczas Mundialu w Hiszpanii Dariusz Szpakowski komentował mecz Włochy-Brazylia. Brazylia strzeliła bramkę, której sędzia nie uznał. Szpakowski się niestety nie zorientował, a mało mu życzliwi koledzy ze studia nie podpowiedzieli mu, że przez kilka minut podawał zły wynik.
Ja taki nie będę. Panie Krzysztofie WBA nie przegrało pechowo z Chelsea, WBA pechowo zremisowało. Wiem, choć nie wydaję dwóch stów miesięcznie. Może po prostu nieco przytomniej i mniej emocjonalnie przyglądam się przestrzeni wokół mnie...
Piszę bo nie jestem pewien, czy za parę lat nie zechce Pan odgrzać tej notki. A w jednym powinniśmy się zgodzić. Nie powinniśmy powielać swoich błędów.
P.S.2. A do Pani Paris mam prośbę, żeby tym razem (nawet gdyby bardzo ją korciło) nie napisała, że wpis jest fantastyczny.
tagi:
betacool | |
2 października 2020 11:05 |
Komentarze:
valser @betacool | |
2 października 2020 11:43 |
Wystapie dzisiaj w roli Paris, mimo, ze nie taka plec sobie wybralem.
Piekna ironiczno-sarkastyczna notka, porzadkujaca przestrzen. Sam chcialbym cos takiego napisac, ale niestety duzo sprawniej posluguje sie siekiera niz zegarmistrzowskim srubokretem.
Mozna sie zastanawiac jak to sie stalo...
Kак наши чемпионы в ямку попали?
Logicznie jednak rzecz ujmujac - czy te dwa wykluczajace sie zbiory bedace niewielka czescia uniwersum rzeczywiscie wyznaczaja przestrzen, ktora mozna penetrowac, wchodzic w interakcje i byc moze sie zintegrowac na tyle, zeby miec jakas czesc wspolna?
Prawdopodobnie tak. I jak widac, dla porzadku nie nalezy przejsc obok tego obojetnie.
Satysfakcja z wypowiedzenia frazy "a nie mowilem?" pochodzi wprost z zasobow tesciowej i - co dla wiekszosci jest oczywiste - nalezy unikac, chocby tylko dlatego, zeby nie stac sie tesciowa, zwlaszcza jak jest sie osobnikiem plci meskiej, bo taka plec sobie osobnik wybral.
Podobnie jest z kulturalnym "Besserwisserem". Taka postawa zamienia sie z czasem w totalna dewastacje tresci innych niz te, ktore "Besserwisser" emituje. Trzeba bylo jednak troche poczekac na autodemaskacje.
Brzoza @betacool | |
2 października 2020 12:03 |
Chciałem napisać super notka, ale Pan Valcer mnie ubiegł. "Zasoby teściowej" też są fajne
stanislaw-orda @Brzoza 2 października 2020 12:03 | |
2 października 2020 12:06 |
A może Balcer? Tylko że ten na B, to z Brazylii
gabriel-maciejewski @betacool | |
2 października 2020 12:13 |
Tytuł - mistrzostwo świata
Brzoza @stanislaw-orda 2 października 2020 12:06 | |
2 października 2020 12:41 |
Też mam takie podejrzenia.
jolanta-gancarz @betacool | |
2 października 2020 13:50 |
Jako teściowa napiszę: chapeau bas!
jolanta-gancarz @betacool | |
2 października 2020 14:02 |
A żeby nie było jedynie dublowania Paris, dodam, że gdyby nie znienawidzona przeze mnie fraza teściowej (copy by Valser), to jednak pod wieloma ostatnimi ocenami NUP (czyt.: naszewo lubimowo pika), zwłaszcza koronnymi, mogę się podpisać obiema rękami. Co z niechęcią przyznaję.
Grzeralts @betacool | |
2 października 2020 14:57 |
Ewaryst potrafi być zabawny, a moim głównym zarzutem do Niego jest, że w swojej miażdżącej i długotrwałej krytyce socjalizmu nie doszedł do realnej alternatywy. Czyżby sam chciał zostać nowym Kaczyńskim?
A co do komentarza Toyaha - no niestety ma rację. Ludzie niepier.olnięci nie zajmują się dyskutowaniem na forach tematów tego typu. Zasadniczo w ogóle nie zajmują się dyskutowaniem czegokolwiek na forach. Niestety, cała blogosfera, w tym Toyah żyje dzięki aktywności ludzi pier.olnietych.
Nieobyty @betacool | |
2 października 2020 15:45 |
Diabeł tkwi w szczegółach.
Co do korwet australijskich tam chodziło o fakt że kilka lat wczesniej przeszły modernizację m.in. systemów obrony przeciwlotniczej zainstalowanych na okrętach. I to właśnie te systemy oraz potrzeba dokupienie helikopterów - wysypały projekt. [Ot mamy helikoptery Kaman SH-2G Super Seasprite które przyszły z okrętami z USA i części do nich nie ma a jeszcze zdatne do służby]. Pomysł zakupu okrętów tylko dla tych systemów nie był taki głupi - ale psuł układankę biznesową.
Co do ustawy chroniącej zwierzęta - to akurat w Polityce jest artykuł Nowy minister rolnictwa długo nie porządzi Pani Joanny Solskiej - i jego esencja
.. Gdyby ustawa przeszła w proponowanym kształcie, ... zagrożony zostałby eksport polskiej wołowiny (30 proc. sprzedaży za granicę pochodzi z uboju rytualnego) czy drobiu (57 proc. to halal i koszerne). Eksportu wieprzowiny poza Unię z powodu afrykańskiego pomoru świń nie ma już od kilku lat. ... Kolejna bomba wybuchnie za kilka miesięcy. PiS od przyszłego roku ma bowiem zakazać importu pasz wysokobiałkowych, czyli z soi. Chce nas uchronić przed modyfikacjami genetycznymi (GMO), a dobije produkcję mięsa....
To że wyliczenia z eksportu wolowiny i drobiu nikogo nie obchodzą a jak do tego się ma mieć zakaz importu Soi z GMO bo realne może być jak PSL odpowiada Spurek i Pudzie: dopisz jeszcze delegalizację schabowego i penalizację jajecznicy. Soję importujemy z USA i teraz trzeba by sprawdzić jak się zmienia trend wśrod odbiorców bo polski rynek tak zaorany darmo nie może być.
A co do obecnej sytuacji to trochę przypomnia wyprawę Żółkiewskiego jesteśmy już po bitwie pod Cecorom i czeka na Mohyłów.
umami @betacool | |
2 października 2020 15:59 |
Po raz kolejny zazdroszczę formułowania myśli z taką gracją.
Zanim ja złapię feeling, to mija tydzień, zanim sformułuję myśl, do której nie da się przyczepić, tracę wątek i nie pamiętam, o co mi już chodziło :)
Tytuł jest przezabawny. Wszystko to już było wyżej napisane, ale należy Ci się, jak najbardziej.
Dzięki.
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski 2 października 2020 12:13 | |
2 października 2020 16:01 |
"Tytuł - mistrzostwo świata"
I dlatego wlasnie miedzy innymi z przyjemnoscia wchodze na ten portal i tu komentuje.
Tu istnieje ta przestrzen, ktorej nie ma na innych blogach i w mediach.
ThePazzo @Grzeralts 2 października 2020 14:57 | |
2 października 2020 16:55 |
Zgadzam sie w 100 %, to nie system jest zły tylko nieodpowiedni ludzie na stołkach ;)
Tytuł roku.
Andrzej-z-Gdanska @betacool | |
2 października 2020 17:17 |
Co to się i co tu się porobiło! :))
Nie myślałem, że akurat w tym miejscu "zapachnie" cenzurą. :))
Co do meritum, to napiszę, że kieruje mną okropna i ogromna zazdrość.
Ja nie umiem tak "ładnie" pisać jak obaj panowie. Szkoda, że Pan Ewaryst jest tak mocno monotematyczny. Niekiedy się zmienia, ale zdecydowanie za rzadko. Z czasem staje się to po prostu nudne. Poza tym rodzi podejrzenie, że wyręcza w tej niewdzięcznej robocie, ale jakże potrzebnej - tak mniemam i chyba Pan Ewaryst także, takie potęgi prasowe jak "GieWu". Czy ktoś wie po co i dlaczego?
Z tymi "frajerami" to bym się nie przejmował. Po pierwsze, na razie, nikogo nie wymienia z imienia, a po drugie świadczy to o jego deficytach, które próbuje odreagować w taki akurat sposób.
Andrzej-z-Gdanska @betacool | |
2 października 2020 17:54 |
Żeby jakoś ominąć "rafę cenzury" napiszę, że tytuł i treść notki jest:
αcool (alfacool)! :))
DYNAQ @Andrzej-z-Gdanska 2 października 2020 17:17 | |
2 października 2020 21:52 |
Nie poinformował jednak, czy będzie też miał ten socjalizm,a jeśli tak to czy jako frajer czy człowiek inteligentny.
Paris @betacool | |
2 października 2020 22:19 |
No coz, Panie Betacool,...
... dzis "laurki" pod Panskim wpisem nie napisze, bo... nie za bardzo podoba mi sie ten wpis !!! Choc przyznam, ze reakcja na wpis KO sie nalezala.
A propos pana Osiejuka - moja "gadka" bedzie krotka - zachowal sie niezwykle po chamsku, jak ostatni buc, ale zraniony czlowiek jest zdolny do tak nieobliczalnych zachowan... ale dla mnie pana Osiejuka JUZ NIE MA i to od dawna...
... Pana Ewarysta czytalam juz wiele lat temu, jeszcze na NB... potem przestalam, a potem znowu zaczelam, kiedy pojawil sie na SN. Lubie czytac pana Ewarysta, nie przeszkadza mi jego "monotematycznosc" - nie kazdy moze byc jak CORYLLUS. Ostatniego wpisu EF nie odebralam osobiscie jako obelgi, moze dlatego, ze sama nie bralam udzialu w "wyborach"... mysle, jednak, ze z tymi "frajerami" to jednak zbyt naciagana sprawa... znacznie bardziej "bolalo" to co napisal KO, ale bylo minelo.
Tyle ad vocem z mojej strony... ale przede wszystkim czekam na ciag dalszy Panskich wpisow o krolu Sobieskim... te sa naprawde genialne !!!
ainolatak @betacool | |
3 października 2020 10:25 |
Pomiędzy pikiem "frajer" a pikiem "pierdolnięty" zaiste przestrzeń jest całkiem rozległa. Cieszmy się nią i oddychajmy wolnością od pików ;)
Dzięki za tekst, który w tygodniu podniósł mnie na duchu.
atelin @betacool | |
3 października 2020 11:02 |
Paris, Paris...
To ja napiszę, że notka jest fantasyczna, a tytuł jeszcze bardziej.
BTWSelena @betacool | |
3 października 2020 11:09 |
Jako wierna czytelniczka SN rzeknę "łaaał...a jednak "i tylko koni żal...
Janusz-Tryk @betacool | |
5 października 2020 09:23 |
Herbert pisał, że to sprawa "smaku". Nieprawda. To kwestia proporcji. W byciu krytycznym. Pozwalamy sobie często na bycie krytycznym wobec czegoś w 90%, a wobec czegoś innego w 10%.
Niedzwiedzica @betacool | |
6 października 2020 12:10 |
No prosze jak to dziala. Nigdy nie mialam pokusy aby cokolwiek na SN zaczac komentowac od wyrazania wlasnych emocji, a tu prosze - wystarczy PS pod adresem Pani Paris, a korci. Eheheh, jak mawia moj syn i Piotr Zyla.
"Posluchaj, to do siebie" to pokusa ktora czyha na kazdziusienkiego bez wyjatku. Wielkie dzieki dla Pana Betacoola ze tak to zgrabnie ujal i przykladami zilustrowal.
Gospodarz kilka dni temu mowil o sytuacjach, w ktorych fatalnie (fatalement, nieublaganie) wlacza nam sie taki guzik z tylu glowy, ktory sprawia, ze znajdujemy jedyne wlasciwe rozwiazanie stresujacej nas sytuacji - a mianowicie placz, lament i histerie, jesli dobrze pamietam.
Otoz, jakby to nie zabrzmialo, ten guzik realnie istnieje, fizjologicznie jest zwiazany z odruchem grzbietowym Pereza i moze nas doprowadzic do stanu w ktorym spoza wlasnego lamentu jest nam bardzo ciezko dostrzec, ze w kosmosie istnieje jeszcze cos poza naszymi emocjami. Taki stan moze sie utrwalic i stac normalnoscia.
I - jakkolwiek by to nie zabrzmialo - mozna nad tym pracowac.
Niech Wam wiatry sprzyjaja, ide na poczte :)