-

betacool

O proroku wieszczącym rzeczy istotne, który nie przewidział banalnego wypadku

makulektura z 7 lipca 2021

Ksawery Pruszyński, Sarajewo 1914, Szanghaj 1932, Gdańsk 193?, Czytelnik, Warszawa 2004, s. 120, oprawa miękka

Ksawery Pruszyński, Wspomnienia, reportaże, artykuły, Twój Styl, Warszawa 2000, s. 553, oprawa twarda

 

Rzeczony tytułowy prorok, w wieku 25 lat przewidział wybuch wojny. Mało tego dokładnie określił miejsce, w którym wybuchnie, a żeby było jeszcze ciekawiej, podał także przybliżony rok jej wybuchu i jak się okazało, tu także się nie pomylił.

W lipcu 1932 roku dwudziestopięcioletni wówczas Ksawery Pruszyński pojechał do Gdańska. Owocem tego wyjazdu była książeczka, składająca się z dziesięciu reportaży, nosząca wielce proroczy tytuł „Sarajewo 1914, Szanghaj 1932, Gdańsk 193?”. Młody Ksawery pisał w niej tak:

„Hitlerowcy są przekonani, że Polskę da się sprowokować. Co dalej? Dalej - może interwencja mocarstw i inna decyzja o losach Gdańska, dalej – może wciągnięcie Niemiec do gry. „Na wojnie mniej stracimy niż Polska, bo większe niż ona masy bezrobotne przerzucimy z kraju, gdzie są zawadą, na front, gdzie będą pomocą”.

Dalej? Dalej wierzy się, że Polska zaatakowana niebawem przez ZSRR, choćby czasowo zwycięska na Zachodzie, zwróci się do mocarstw o interwencję. To co się wówczas zadekretuje, będzie lepsze dla Niemiec niż postanowienia Wersalu. (…)

Niemcy wiedzą od r.1918, jak źle jest mieć świat przeciw sobie, jak wygodnie za sobą. Niemcy wiedzą, że w 193? Będzie go miał przeciw sobie ten, co wojnę zacznie, za sobą – napadnięty. (…)

Te wszystkie rachuby są bardzo słuszne i logiczne, ale brakuje w nich jednego ogniwa: Polska nie da się sprowokować, nie zbombarduje, ani nie zdobędzie Gdańska”.           („Sarajewo 1914 …," s. 81-82)

Jak widzimy elementów proroczej układanki było nawet więcej, czytamy wszak i o napaści ZSRR i o tym, że Polska agresorem nie zostanie. Gdzie szukać źródeł trafnego rozpoznawania rzeczywistości?

Myślę, że najlepiej zajrzeć do zapisków zawsze świetnie zorientowanego Karola Estreichera juniora. W "Dzienniku wypadków" wzmianki o "Xawerym" są bardzo liczne i nad wyraz ciekawe. Dziś jedynie ich krótki fragment:

„Wiało od niego nędzą, gdy go poznałem. Nie miał nawet płaszcza, a zima była wtedy. Miał tylko jakąś chudą kurteczkę. Profesorowie na I roku zwrócili na niego uwagę. Wybił się zaraz na seminariach zdolnościami. Dopomożono mu. Jakoś prędko został młodszym asystentem, szedł od egzaminu do egzaminu. Ojciec mój robiąc go asystentem w seminarium historyczno-prawnym, wiedział, że Xawery nie miał zdolności naukowych, ale chłopiec potrzebował pomocy. Równocześnie zaczął praktykować w „Czasie” jako młody reporter”.

„Potem pojechał do Palestyny (…) Wpływ na niego w tym kierunku wywarł jego kolega z Uniwersytetu nazwiskiem Pomerantz, który pouczył go i wprowadził w świat ideałów żydostwa. (…)

W Hiszpanii poznał się z obskurnym dziennikarzem lewicowym Jerzym Borejszą, który potem w armii rosyjsko-polskiej kierował propagandą, a który w roku 1945 zajął się organizowaniem spółdzielni wydawniczej „Czytelnik”. Dla Xawerego ta znajomość miała mieć wielkie znaczenie.

Jakiego on sam był zdania? Czy był komunistą czy nie? Tego nigdy nie objawił, bo sam nie wiedział. (…) Hiszpania podobała mu się, porywała romantyzmem swych stosunków tak podobnych społecznie do polskich: bogatych warstw ziemiaństwa, zamożnych mieszczańskich – nędzy chłopa. Walka tocząca się na polach Hiszpanii była malownicza i dramatyczna. Jej blaski i cienie wydobywał Pruszyński z lubością i talentem. Szukał prawdy, pragnął ją poznać, ale nie wiedział jak wygląda. Czy zamknięta jest w nauce kościoła, czy w racjonalistycznej myśli Anglosasów, Czy w Manifeście Komunistycznym? Nie był pewny. Nie umiał jasno sprawy postawić. Trudno czynić mu z tego zarzut. Któż wówczas wiedział, jak niewielu wie obecnie?.... (Dziennik wypadków t. II, s. 210-211).

Z notki Estreichera dowiedzieliśmy się, że Ksaweremu pomagało wielu ciekawych ludzi, zwłaszcza gdy chodzi o podróże zagraniczne. Papierowe wydania książki o hiszpańskich przygodach Ksawerego są niestety trudno dostępne. Jeszcze większym wyzwaniem jest zdobycie drukowanej wersji relacji z Palestyny p.t. „Palestyna po raz trzeci”. Do tej ostatniej wrócę w kolejnym wpisie. Ale Ksawery podróżował nie tylko tam. Tyle, że patroni jego wyprawy do Stanów Zjednoczonych nie są tak łatwo rozpoznawalni jak Pomerantz i Borejsza. Szkoda... bowiem relacje Pruszyńskiego z Ameryki także były pełne proroczych wizji. O ich trafności możemy się przekonać choćby z fragmentu dotyczącego amerykańskiej opinii publicznej:

„Opinia ta jest przeciw wojnie, bo przeciw wojnie jest opinia każdego wolnego społeczeństwa, bo przeciw wojnie są dziś masy nawet w Niemczech, tylko że w Niemczech masy nie mają nic do gadania, w Ameryce wiele. Ale oto w chwili obecnej wiadomości z prasy, nowe książki, nowe filmy już pracują w nastrojach Ameryki. W czasie mojego pobytu w Nowym Jorku wyświetlano 18 filmów wojennych z polami Flandrii i Szampanii, z francuskim poilus walczącymi obok amerykańskich chłopaków, obok angielskich spieszonych marynarzy. Wojna z tych filmów była smutną, heroiczną koniecznością. I im nowszy jest film (…), tym więcej heroizmu i wielkości ocieka z ekranu. Wystawy księgarskie przeładowane są nowymi książkami. Pięć książek o szpiegostwie niemieckim w Ameryce. Tom za tomem o intrygach niemieckich podczas wojny światowej”.

Aby Ameryka poszła jak jeden mąż na wojnę, potrzebny będzie wstrząs.

Co może być tym wstrząsem?

Tym wstrząsem może być wszystko. Bombardowanie wielkich europejskich stolic przez eskadry niemieckie, postępy wojski hitlerowskich w Europie, zagrożenie Londynu, czy Paryża, jakieś storpedowanie neutralnego statku, może zbombardowany szpital. Nie wiadomo, co będzie tym wstrząsem. To jedno wiadomo, że wojna przynosi takich wstrząsów setki. Może nie od razu, może nie w pierwszym okresie. I wreszcie motor amerykański zapali się i ruszy. Ale ruszy. A dziś życie gospodarcze amerykańskie pracuje na rzecz zbrojeń francuskich, na rzecz zbrojeń angielskich, na rzecz zbrojeń antyniemieckich. Ameryka nie pozostanie neutralna”.

(Wspomnienia, reportaże, artykuły, s. 504)

Jak widzimy, pan Ksawery charakteryzował się wielką przenikliwością i niczym porządny adept „Szkoły Nawigatorów” potrafił, przyglądając się komunikatom płynącym ze sfery popkultury, wysnuwać wnioski dotyczące przyszłych zdarzeń. Nasz podziw powinien być tym większy, że Pruszyński snuł swe wizje dotyczące przystąpienia Ameryki do wojny na kilka miesięcy przed jej wybuchem, bowiem artykuł p.t. „Czy Ameryka pójdzie na wojnę?” ukazał się w prasie krakowskiej 4 czerwca 1939 roku.

Gdy już zapowiadana przez Pruszyńskiego wojna wybuchła, Ksawery nieco zdywersyfikował swoją działalność i oprócz objawiania ponurych wróżb, zajął się równie niewesołymi rozliczeniami. Dotyczyły one przyczyn wrześniowej klęski i w 1941 roku przybrały postać artykułu o mrocznym tytule „Księga ponurych niedopowiedzeń”. Pruszyński jako główną przyczynę polskiej klęski wskazał multifunkcyjność polskiej armii:

„Od r. 1926 armia była faktycznie wyjęta spod kontroli sejmu. Gdybyż to tylko! Ale armia coraz faktyczniej rządziła i kontrolowała wszystko. Po politykach, co przeszli staż legionowy, przyszli po prostu wojskowi do ministerstwa spraw zagranicznych, wojskowi – do spraw wewnętrznych, wojskowi – do skarbu, wojskowi na wojewodów, na starostów, na wychowawców młodzieży, wojskowi – do ciężkiego przemysłu. Gdzież nie było wojskowych? Jakich spraw w Polsce nie ogarniała ich „kompetencja”? Wszak obejmowali już i sprawy agrarne (…), i sprawy mniejszościowe, gdzie powoływali do życia nowy naród Hucułów, wynaleźli 100 000 szlachty zagrodowej, nawracali na katolicyzm w pasie K.O.P-u, burzyli cerkwie na Chełmszczyźnie, wydawali czasopisma i książki, dożywiali dzieci, budowali luksusowe jachty kluby, eksplorowali Madagaskar. Słowem, robili szereg rzeczy potrzebnych lub niepotrzebnych, pożytecznych lub szkodliwych, o to mniejsza, ale najniezawodniej nie należących nigdy i nigdzie do kompetencji armii”. (Wspomnienia, reportaże, artykuły, s. 525-526)

Co ciekawe, już dwa lata później Ksaweremu, zaangażowanie armii w rządzenie państwem już tak bardzo nie przeszkadzało. Może pełniąc stanowisko proroka dostał od swych bogów nieco inne wytyczne. W każdym razie rządy sowieckich oficerów, miały być jakościowo zupełnie czym innym, niż rządy oficerów sanacyjnych. Takimi słowy objaśniał to Pruszyński w artykule „Wobec Rosji”:

„Dowódca sowiecki robi wrażenie człowieka o umysłowości żywej, o wiedzy wojennej i nowoczesnej, i rzetelnej, o odwadze niewątpliwej, ale kierowanej rozumem. W Rosji słyszy się wiele komunałów, jak wszędzie na świecie, ale niemal każda rozmowa z oficerem sowieckim uderza człowieka inteligencją rozmówcy, samodzielnością jego myślenia, solidnością rozumowania. Niewątpliwie w szeregach oficerskich skupiła Rosja sowiecka swój najlepszy, najbardziej wartościowy element ludzki, jakim obecnie rozporządza. (…) Jedno mogę powiedzieć (…): „Panowie, ci ludzie będą rządzili kiedyś Rosją”. Nie wiem, jak prędko to się stanie, nie wiem, pod czyją wodzą, nie wiem, czy wtedy będzie się wznosiło nowe cerkwie, czy też ostatnie istniejące pozamienia się na składy i kluby; nie ma na świecie siły, która by mogła przekreślić w Rosji Rewolucję Październikową, ale jej ewolucja może pójść jeszcze różnymi szlakami, albowiem tylko rzeczy martwe nie znają metamorfoz i przemian. To pewna, że tylko ci ludzie będą rządzili Rosja za kilka lat, albowiem innych nie ma. (…) Ludzie ci dojdą w Rosji do władzy, albowiem oni jedni w tym olbrzymim kraju mają wszystkie konieczne do tego walory. Odwaga, inteligencja, wykształcenie, zmysł organizacyjny, wyczucie społeczne, młodość, energia, nawet doświadczenie – wszystko jest po ich stronie. (Wspomnienia, reportaże, artykuły, s. 540-541)

Ja tu  się sobie z relatywizmów ocen pana Ksawerego nieco naigrawam, ale tylko z nich, bowiem na odcinku proroczenia wykazywał on nadal stabilną i wysoką formę. Oto przed nami kolejny fragment artykułu „Wobec Rosji”, który ukazał się w londyńskich „Wiadomościach Polskich" na początku października 1943 roku, czyli dobre kilka tygodni przed rozpoczęciem konferencji w Teheranie, a kilkanaście miesięcy przed Jałtą. Tym razem nasz prorok nieco się od tych wróżb dystansował i podpierał się wizjami pewnej Wandy i modlitwami Jana Długosza:

„Politycznie, w stosunku do Rosji, staliśmy zawsze na sztywnym stanowisku pełnej nienaruszalności naszych granic według traktatu ryskiego. Wanda Wasilewska mówiła o „Polsce Bolesława Krzywoustego”. Jeśli nie jest to tylko frazes, oznacza to jedno: Polskę, która na wschodzie sięga ledwo po Bug czy San, ale na zachodzie przesuwa się do Szczecina i obejmuje Wrocław. Przed oczami nas, Polaków w Anglii, poprzez czerwone sztandary rewolucji powiała jakby zachęta, jakby zaczepka, taka właśnie propozycja: „Przekreślcie pięćset lat historii, wyrzeczcie się wschodu, a otrzymacie Bałtyk, wrócicie nad Odrę, odzyskacie ziemie, o które ostatnimi słowami swych dziejów modlił się Długosz”. (Wspomnienia, reportaże, artykuły, s. 547)

Jak widzimy prorocze wizje Pruszyńskiego swą trafnością i rozmachem musiały i muszą nadal budzić w nas pewien respekt. W sumie jedynym zdarzeniem, które nadzwyczajne zdolności Ksawerego postawiło pod dużym znakiem zapytania było to, że nie przewidział on swojej nagłej śmierci. Zginął w roku 1950 w wypadku samochodowym na autostradzie w Niemczech. Citroen, którym jechał skończył pod kołami wielkiej ciężarówki. Potomkowie Ksawerego chyba darem jasnowidzenie nie dysponowali, bowiem w jednym z wywiadów jego syn - Aleksander, wspominał o rodzinnym korzystaniu z porad bułgarskiej wróżki:

„To był bardzo dobrze zorganizowany wypadek - powiedział wczoraj Aleksander Pruszyński, syn Ksawerego, podczas uroczystości w Krakowie upamiętniającej rocznicę śmierci ojca. - Te słowa usłyszała od wróżki moja siostra Maria - mówi Aleksander Pruszyński. - W Bułgarii, gdzie mało osób o ojcu wiedziało! Dlatego je przytaczam”.

Dodajmy, że sam pan Aleksander chyba z porad porządnych wróżbitów nie korzystał, bowiem dwukrotnie, lecz bezskutecznie próbował stanąć do wyborów na prezydenta Białorusi. Może czynił to pod wpływem jeszcze jednej niezwykłej wizji swojego ojca ogłoszonej na wiele lat przed zmaterializowaniem się idei Unii Europejskiej.

Oto fragment umieszczony jako dodatek do książeczki „Sarajewo 1914, Szanghaj 1932, Gdańsk 193?”:

„Czas pracuje nad zlaniem europejskich ziem i plemion, nad zburzeniem granic, którymi Europę posiekano, którymi się ją grodzi. Czas pracuje nad tym, aby zamiast tej jedności (…) jaką przynosiła Europie Liga Narodów, postawić jedność wyrosłą z organicznych potrzeb tej wielkiej części świata. Może wyjdzie ona z wojny. Ale wyjdzie. Kto będzie narzędziem historii. Pod jakimi hasłami ta jedność nastąpi? Kto przeważy? Oto pytania bez rozstrzygnięcia".     Sarajewo 1914…", s (116).

Uff. Na szczęście w lipcu roku 1939 (bo z tego okresu pochodzi ten fragment), naszego proroka męczyło jeszcze kilka pytań, na które odpowiedzi nie znał. Nie zmienia to jednak faktu, że warto bliżej przyjrzeć się twórczości tak młodego i świetnie zorientowanego człowieka. Dlatego kolejny mój wpis będzie dotyczył książki Pruszyńskiego o Palestynie. Tam odnajdziemy kolejne prorocze wizje, które pozwolą nam pod zupełnie innym kątem spojrzeć na pewne (mniej lub bardziej) współczesne wydarzenia.

A póki co, omawiane dziś książki.

https://allegrolokalnie.pl/oferta/ksawery-pruszynski-sarajewo-1914-gdansk-193

https://allegrolokalnie.pl/oferta/ksawery-pruszynski-wspomnienia-reportaze



tagi: wojna  ameryka  karol estreicher  palestyna  gdańsk  proroctwa  ksawery pruszyński 

betacool
8 lipca 2021 23:46
29     1902    15 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

MarekBielany @betacool
9 lipca 2021 00:38

Pop.

Hejnał !

 

P.S.

Ciekawe czy tak było ?

:)

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @betacool
9 lipca 2021 00:59

Jak zazwyczaj - znakomite znaleziska, Panie Betacoolu. 

Przy czytaniu fragmentu o sowieckich oficerach - wykręciło mi klawiaturę, szczerze pisząc. Natychmiast też - w kontrze do pień Pruszyńskiego - przypomniały mi się "Zapiski oficera Armii Czerwonej" Sergiusza Piaseckiego, naturalnie. 

Hmm... Czy mi się tylko wydaje, że jednak Xawery brania tutaj /i w ogóle/ szczególnego nie ma? 

Żył Xawery w studenckiej biedzie, gdyż jego/nasi współrodacy pozbawili i jego rodzinę majątku łajdackim Traktatem Ryskim. Ale w przytoczonych fragmentach nie znalazłam ani słówka o tym. 

Z dawnych rozmów pamiętam, że jego wypadek zawsze uchodził za podejrzany. Za to post mortem wysoko odznaczył Pruszyńskiego sam Bierut Bolesław. 

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @betacool
9 lipca 2021 07:13

'Władcy czasu i zegarów' oraz ich agenci w poszukiwaniu młodych talentów w międzywojniu nie spali. Czy Xsawery Pruszyński zaliczył casting na wieszcza nadchodzących widowisk na scenie dziejów?

Plus za odurzające linijki do wciągnięcia.

zaloguj się by móc komentować

Greenwatcher @betacool
9 lipca 2021 07:14

Nuta goryczki w porannej kawie. Serdecznie się rewanżuję. Przenikliwość diagnoz i prognoz, a jednocześnie jakby oślepienie komunizmem. Przecież sam zauważył: To pewna, że tylko ci ludzie będą rządzili Rosja za kilka lat, albowiem innych nie ma. To niedowidzenie było przecież u wielu, nie tylko u Ksawerego. Czy spontaniczne czy zadaniowe to mniejsza w zestawieniu z tym co dzisiaj oślepia i jakie czekają nas z tego konsekwencje.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @betacool
9 lipca 2021 08:06

O banalnych wypadkach w podbitej Germanii słów kilka. Drogi nie należały w pierwszych latach po bezwarunkowej kapitulacji do bezpiecznych. 

U jednego autora była wzmianka o tym jak to wojacy z oddziałów okupujących ćwiczyli refleks. Solidne drzwi cieżarówki kontra rower. Drzwi zamykały się a rowerzysta w rowie.

U Ernsta Jüngera jest zapis jak to się był zderzył samochód w którym jechał z nadjeżdżającą z przeciwnej strony wojskową cieżarówką. Cieżarówka była na stanie polskich oddziałów w angielskiej strefie okupacyjnej.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @betacool
9 lipca 2021 08:17

Poznałem pana Aleksandra i jego dużo młodszą żonę. Na jakimś jarmarku stał przy moim stoliku ponad godzinę uniemożliwiając mi sprzedaż, w końcu naciągnął mnie na jakieś książki, dając w zamian swoje, bardzo słabe edytorsko pozycje na temat relacji polsko-żydowskich. Nigdy nie należy wierzyć ludziom, którzy wierzą w nasze zdolności. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @betacool
9 lipca 2021 08:18

Pruszyński sie mylil odnosnie tego, kogo USA futrowaly swoimi dobrami. Pan Nikt (sorry, ale on cytowal źródła - więc mam moralny obowiazek wsomniec go - sam do tych źródeł nie dotarłem) przytaczał dane, z których wynikało, że USA futrowało wprost niewyobrażalnymi ilościami surowców Japonię. Jeśli dodamy do tego Lend Lease dzieki któremu od połowy lat 30-tych futrowano Bolszewie (np. najlepszymi na świecie ciężarówkami - studebaker'ami - bez których niemożluwym by było powstanie gułagów na Syberii - opinia Warłama Szałamowa tego od "Opwiadań kołomyskich) masą sprzetu. Jeśli dodamy olbrzymie zaangażowanie firm amerykańskich w niemiecka gospodarke, to wyłania síe nam obraz taki - USA hodowało sobie trzy 0anstwa, ktore miały rozwalic (jak lodołamacze) porzadek wersalski, torujac Ameryce drogę do tego czym ona dzisiaj jest. Tak wiec za wybuch 2WŚ odpowiada w całości Ameryka - ona też najwiecej na niej skorzystała. 

Te tezy Pruszyńskiego, że USA wspuerało Anglie i Francje sa, w świetle twardych danych, śmieszne. Zwyczajna dezinformacja. Ale uwiarygodniona trafnymi proroctwami. Dzis też mamy paru tak8ch Pruszyńskich, produkujacych sie na jutjubie. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @saturn-9 9 lipca 2021 08:06
9 lipca 2021 08:25

Stanisław Rembek wspomina o dziesiatkach czy nawet setkach trupów rowerzystów, leżących po obu str9nach dróg w Polsce jesienia 1939. To byly ofiary "zabawy w refleks"  niemieckich samochodow i cieżarowek. Jak widac Polacy w 1945 pamietali o tych zabawach Niemców i im tym samym odpłacili - a i tak na znacznie mniejszą skale.

zaloguj się by móc komentować

takitam @betacool
9 lipca 2021 08:29

Dzięki za ciekawą i przyjemną w lekturze notkę. Jak zawsze zresztą.

Jesli chodzi o prorocze wizje, dotyczące udziału Stanów Zjednoczonych w drugiej wojnie światowej, to równie dobrze pasują one do... pierwszej. Zasada izolacjonizmu i nieinterwencji zawsze miała i ma swoje miejsce w amerykańskiej polityce, a ludzie przeważnie nie chcą tracić tego, co mają, pakując się w awantury, które ich bezpośrednio nie dotyczą.

4 sierpnia 1914 roku, kilka dni po wybuchu wojny w Europie, prezydent Woodrow Wilson ogłosił neutralność Ameryki, stwierdzając, że kraj "musi pozostać neutralny w słowie i czynie w tych dniach próby". Ponieważ w grę nie wchodziły żadne żywotne interesy, wielu Amerykanów popierało to stanowisko. Amerykańskie firmy wysyłały żywność, surowce i amunicję zarówno do aliantów, jak i państw centralnych, a banki udzielały pożyczek wszystkim walczącym stronom (w większości jednak aliantom). Jednak opinia publiczna na temat neutralności zaczęła się zmieniać po zatopieniu brytyjskiego transatlantyku Lusitania przez niemieckiego U-boota w 1915 roku; zginęło prawie 2000 osób, w tym 128 Amerykanów.

Nie zdziwiłbym się, gdyby proroctwa pana Ksawerego okazały się monetą obiegową w publicystyce lat trzydziestych, ale wykazanie tego wymagałoby poszperania w źródłach, czego się teraz nie podejmę.

Inna sprawa, że spełnione proroctwa mają znikomą wartość praktyczną. Jak mawiał pewien stary cadyk: "Ty mnie nie mów, jakie liczby wygrały w Lotto w zeszłą sobotę. Ty mnie powiedz, jakie wygrają za tydzień".

Niepokoi mnie tylko niewyrażony wprost, ale czytelny pogląd, że w działaniu maszyny losującej nie ma miejsca na przypadek, zatem wyniki z przyszłego tygodnia zna z góry ten, kto kręci bębnem, a zdradzić je mogą wyłącznie osoby upoważnione lub wręcz wynajęte do tego celu. Tylko że to nieuchronnie prowadzi do konkluzji, że analizy i proroctwa, jakie pojawiają się na SN, nie mogą być specjalnie wartościowe, ponieważ nie stoją za nimi Żydzi. No chyba nie stoją, prawda? ;)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @takitam 9 lipca 2021 08:29
9 lipca 2021 08:42

Ja jestem zdania, że nasze proroctwa są całkowicie bezwartościowe, ja zaś jako kierownik tego interesu, kompromituję się raz za razem wygłaszając opinie, nie dość, że miałkie to jeszcze całkowicie wtórne. 

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @OjciecDyrektor 9 lipca 2021 08:25
9 lipca 2021 08:45

We fragmencie z drzwiami i rowerzystami mowa była o 'brunetach' w cieżarówkach.

Cieżarówka prowadzona przez polskich wojaków, gdyby pisarz zszedł, byłaby osnową do snucia spiskowej teorii ...

zaloguj się by móc komentować

betacool @MarekBielany 9 lipca 2021 00:38
9 lipca 2021 10:21

Pruszyński także ma na koncie trochę utworów literackich ze sfery pop i zaciekawiło mni jakie hejnały on sam wygrywał.

O jednym z tych dzieł na pewno pogadamy, bo zachwycał się nim Karol Estreicher. Dodam tylko, że to opowiastka o pewnym Żydzie i o niuansach handlu dziełami sztuki, ale trochę cierpliwości - najpierw reportaże z Palestyny.

zaloguj się by móc komentować

betacool @KOSSOBOR 9 lipca 2021 00:59
9 lipca 2021 10:29

Tak. Zapiski Piaseckiego i zachwyty Pruszyńskiego - piękne zestawienie.

Zdumiewa mnie nieco, że tak dobrze przewidujący przyszłość młody człowiek nie zyskał sławy współczesnego Nostradamusa, a jego "centurie" nie są rozkładane na czynniki drobne przez Bartosiaka i innych speców od przyszłych wojen.

Warto dodać, że Pruszyński był protegowanym profesora Kota, a medal od Bieruta to tylko dodatkowy smaczek w tej historii. Ewentualne tło wypadku chyba nam się wyostrzy po kolejnym wpisie.

zaloguj się by móc komentować

betacool @saturn-9 9 lipca 2021 07:13
9 lipca 2021 10:33

Widzę, że po wciągnięciu tych linijek zdolności analityczne się wyostrzają.

Tak. Moim zdaniem chodzi również o władców czasu i zegarów. Wiedząc, o czym będę pisał niedługo, nazwałbym ich także władcami globusów.

zaloguj się by móc komentować

betacool @Greenwatcher 9 lipca 2021 07:14
9 lipca 2021 10:42

Tak się zastanawiam, która goryczka bardziej uzależnia...

A Ksawery moim zdaniem był zadaniowcem. Taki pilot oblatywacz do trudnych tematów. Dlatego warto poszukać ludzi wytyczających mu trasy lotów.

zaloguj się by móc komentować

betacool @gabriel-maciejewski 9 lipca 2021 08:17
9 lipca 2021 10:45

Z książkami jak z pieniędzmi. Złe wypierają dobre. Dobrze, że nie tracisz juz kasy na żadne targi.

zaloguj się by móc komentować

cedric @betacool
9 lipca 2021 10:52

W czasach 447 warto naglośnić tę postać

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/92278/mojzesz-i-ksawery

" „Napisałem tę książkę, aby pokazać, jak w przedwojennych latach antysemickich rozruchów i gett ławkowych na wyższych uczelniach mogła się nawiązać przyjaźń dwóch studentów, Polaka i Żyda. Mego brata, Ksawerego Pruszyńskiego, późniejszego pisarza, i porwanego ideą syjonizmu Mojżesza Pomerantza.

I jak owa przyjaźń zaowocowała mało znanym epizodem w historii - o decydującej pomocy udzielonej przez Polskę narodowi żydowskiemu przy tworzeniu państwa Izrael. Mego brata Czytelnik pamięta zapewne z jego wybitnych reportaży i poruszających książek o tematyce II wojny światowej, takich jak „Trzynaście opowieści" czy „Droga wiodła przez Narwik" Mato kto jednak wie o roli, jaką odegrał jako dyplomatyczny sojusznik sprawy żydowskiej po wojnie. Pełniąc w 1947 roku funkcję Przewodniczącego ONZ-etowskiej Podkomisji, bronił on i umiejętnie uzasadniał wniosek o utworzenie państwa Izrael, co niewątpliwie przyczyniło się do przygotowania pamiętnej uchwały. Przypominam, że zapadła ona kwalifikowaną większością zaledwie jednego głosu"

zaloguj się by móc komentować

betacool @OjciecDyrektor 9 lipca 2021 08:18
9 lipca 2021 10:54

Dla Anglii i Francji także produkowali i  to na kredyt. Mam unikat autorstwa tego pana . Tam są do piero piękne historie. Amerykanie opylili Jugosławii tuż przed wybuchem II wojny 300 000 masek przeciwgazowych leżących w ich magazynach od I wojny.

Za listek figowy transakcji robił tuzin sprzedanych haubic.

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @betacool 9 lipca 2021 10:54
9 lipca 2021 11:03

Ten pan - sądząc po nazwisku - to jakiś Żyd ze Szczecina...:)....co do tych kredytów dla Anglii to mam wątpliwości, bo po 1WŚ USA poprosiło Anglie o spłate dostaw wojennych w dolarach a nie w funtach (funt byl wtedy  światowa walutą i 90-95% rezerw światowych trzymanych było w funtach). Anglicy odmówilu dplaty w dolarach a USA funtów nie chciało przyjąć....po 2WŚ w 1947 w funtach trzymanych było już tylko 5-10% światowych rezerw. 

Jeśli USA dawało kredyt to po doświadczeniach z 1WŚ musiało mieć pewność, że tym razem Anglia nie odmówi spłaty..:)

zaloguj się by móc komentować

betacool @takitam 9 lipca 2021 08:29
9 lipca 2021 11:06

Oj tutaj, mając już poukładane w głowie,  to co znajdzie się w kolejnym wpisie muszę lekko zaoponować. Wychodzi mi bowiem na to, że operatorzy maszyny losującej podają nam zupełnie fałszywe liczby z zamierzchłych losowań - innymi słowy fałszują przeszłość. Ksawery chyba miał niezdrowy (a wkrótce okazało się, że zupełnie nieżyciowy) pociąg do pisania o większości rzeczy, o których gdzieś tam zasłyszał i w pewnym momencie rzeczy zasłyszanych było już za dużo, by o tym chlapać.

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @gabriel-maciejewski 9 lipca 2021 08:42
9 lipca 2021 11:14

A ja bym chciał kiedyś ujrzeć scenę, w której jakiś naszystowski oczytany dziennikarz opowiada Bartosiakowi o tytule książki Pruszyńskiegio i prosi go o wstawienie w miejce Gdańska i 193?, czegoś barzdziej współcześnie adekwatnego.

zaloguj się by móc komentować

betacool @cedric 9 lipca 2021 10:52
9 lipca 2021 11:17

Brawo. O zaginionej treści przemowy Pruszyńskiego w ONZ-cie także jak najbardziej napiszę.

zaloguj się by móc komentować

betacool @OjciecDyrektor 9 lipca 2021 11:03
9 lipca 2021 11:24

Muszę zerknąć do tej książki, bo tam było bardzo wiele takich sprytnych deali. Jednym z nich z tego co pamiętam były rozliczenia aprowizacji baz wojskowych w Anglii. To na pewno temat na cały osobny wpis, ale ten temat jakoś zupełnie mi teraz nie po drodze.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @betacool
9 lipca 2021 13:59

Ok. Ale tak piza tym sądzę, że te zdolności prorocze Pruszyńskiego brały sie stąd, że był agentem USA....tak jak Paderewski....tylko z lepszą wyobraźnia i lepiej kojarzacym.....

zaloguj się by móc komentować

Paris @betacool 9 lipca 2021 11:17
9 lipca 2021 20:45

Oh  la  vache  !!!

Prosze  pisac  jak  najszybciej,  bo  ten  wczorajszy  Pana  wpis  i  dzisiejsza  wymiana  komentarzy  naprawde  WYRYWA  Z  BUTOW  !!!

A  o  zobaczeniu  jakiegos  -  "oczytanego"  !!!  -  naszystowskiego  "publicysty",  opowiadajacego  Bartosiakowi  o  ksiazce  Ksawerego  Pruszynskiego  -  to  prosze  zapomniec...  predzej  juz  zobaczylismy  jak  OSZUST  SMOLENSKI,  gOru  "naszystUF"  wyl  z  oburzenia  nad  "procedowaniem  ustawy  sanacyjnej"  przez  tego  KRYMINALISTE  Grodzkiego  i  jakas  DZIUNIE  z  ambasady  Izraela  !!!

 

Fajnie  "sie  dzieje"  w   kraju  Kaczynskiego  i  Tuska,  w  "erze  swirusa".

 

zaloguj się by móc komentować

cedric @betacool 9 lipca 2021 11:17
9 lipca 2021 21:07

Może kiedyś było bardziej wiadomo  , o co chodzi w rozgrywce między Anglią/Rotszyldami/Izraelem, a Rockefellerami.

Polecam tę wersję etapów  konfliktu "jak nakręcać bombę".To by wyjaśniało agenturę Maxwellów, zapowiedź Kissingera , że niedługo Izrael nie będzie istniał itd. 

http://www.cheops4.org.pl/cheos/viewtopic.php?p=132368#p132365

https://pulslewantu.pl/izraelski-szpieg-spedzil-29-lat-w-amerykanskim-wiezieniu-teraz-wrocil-do-izraela/

i analizę Whitney Webb

http://www.cheops4.org.pl/cheos/viewtopic.php?f=23&t=919&p=131388&hilit=Nicole+Webb#p131388

zaloguj się by móc komentować

betacool @OjciecDyrektor 9 lipca 2021 13:59
10 lipca 2021 08:57

Jak na agenta to chyba za bardzo był rozgadany i za mało stabilny. Estreicher dobrze to ujął pisząc o tym, że nie potrafił się zdecydować i wybrać między (to odwrócę ortografię Estreichera) Ewangeliami a manifestem komunistycznym.

zaloguj się by móc komentować

betacool @Paris 9 lipca 2021 20:45
10 lipca 2021 08:59

No tak, z tym oczytaniem to chyba fantazja mnie trochę poniosła.  

zaloguj się by móc komentować

betacool @cedric 9 lipca 2021 21:07
10 lipca 2021 09:04

Te opisy o fafcie z pierwszego linku to prawie żywcem streszczenie książki Zischki "Nafta rządzi światem". Polecam. A co do pozostałych treści to będą nieco korespondowały z moim kolejnym wpisem "Historie zatopione w głębokich bagnach". 

Proszę się czuć katalizatorem tego tekstu.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować