Ta "gitarka" po prawej na szkicu kojarzy mi się z trubadurami...:). Księgi na półce - hmmm...nie wiem.

Na grónym obrazku dziecko jest młodsze, nie ma instrumentu, a to co jest za plecami ojca z pewnością nie jest półką z książkami. Na górze nie ma instrumentu i tego dziwnego znicza, przez obrazem Matki Bożej. Na górze nie ma róż. Poszedłbym w stronę, że to inna córka. No, ale Hanna umarła kiedy była już duża

Praca samodzielna ale pisana na kolanie.

3

Faktycznie...młodsze, bo ręce krotsze.

To ja chcę poprawić swoją ocenę ...:). Na dolnym obrazie jest napus "ORSZ" jakby Orsza. Pod Orszą były dwie ważne bitwy 1514 i 1564

Dzięki za podpowiedź...;)

Słuszna uwaga. Śmierć wokół Kochanowskiego kosiła dotkliwie i nie tylko córki.

A ten napis na trumience ORSZ, to nie musi być Orsza, ale ORSZULA/Urszula.

Ten bajzel na półkach z książkami gorszy niż u mnie na strychu. Jakby księgi porzucone przez Kochanowskiego.

I jeszcze odnośnie napisu ORSZULA KOCHANOWSKA, końcówska SKA jest również widoczna, choć słabo.

Ty to się umiesz wczuć w czarne klimaty i uważasz na religii.

Wpisuję cię do kółka zainteresowań. Raczej do dwóch polonistycznego i historycznego.

Dzięki. Szykuję się do podróży, więc reszta prac musi poczekać.

Matka Boska nie jest surowa. Ona patrzy ciętym wzrokiem w lewo, czyli na Kochanowskiego. Takie spojrzenie kojarzy mi się nie z surowością, a z irytacją. 

Na insttumencie naliczyłem 14 strun. Co to za instrument?

Czy to surowość, czy irytacja, to rzeczy raczej drugorzędne. Na zdjęciu zaginionego oryginału (wikipedia) cała postać Matki Boskiej jest skryta w mroku, widać tylko kontur. Ważne jest wg mnie to, że zniknął krzyż z górnego obrazka (akwarelowego szkicu) i zamiast niego pojawił się ogarek. Krzyż leżący na zmarłej jest natomiast niemal ukryty i na drzeworycie i na zdjęciu oryginału, w przeciwieństwie do akwareli. Na akwareli zmarła go dotyka a na pozostałych - nie. 

Jest też biały kołnierz (kryza?) Kochanowskiego w samym centrum - czy to nie znak zapytania? Czy mistrz z Czarnolasu aby nie zwątpił?

A instrument to chyba lutnia z podwójnym gryfem. Nie wiedziałem, że takie istnieją, ale wiem, że istnieją takie gitary.

ps. to są luźne obserwacje. Nie wiem, na ile ważne. Nie wiem też, na ile nieważne. 

Myślę, że to nie jest ktoś, ale po prostu kotara. Jest ona symbolem rzeczy ukrytych, tego, że nie wszystko widać.

Po przeczytaniu komentarzy obstawiam inny układ palców na dłoni. Jedndnej dłoni. Dlaczego?

To nie jest gęś, tylko wygięta karta księgi. Jeśli przyjmiemy, że jest ona pożółkła - zniszczona, to mamy kolejny symbol przemijania.

Wszyscy wiemy o co chodzi, ale to nie ilość a liczba strun.

Nie daj, że ktoś to przetłumaczy raz albo razy kilka.