-

betacool

Requiem dla baroku cz. 4. Parada oszustów

makulektury z 29 stycznia 2022 r.

M. de Mongrillon, Pamiętnik sekretarza ambasady francuskiej w Polsce pod koniec panowania Janna III oraz w okresie bezkrólewia i wolnej elekcji po jego zgonie (1694-1698), Ossolineum 1982, s. 136

Ksiądz Stanisław Załęski, Jezuici w Polsce, O masonii w Polsce od roku 1736 do 1822, W.L. Anczyc i Spółka, Kraków 1908, s. ok. 900.

Jonathan I. Israel, Żydzi europejscy w dobie merkantylizmu (1550-1750), Wydawnictwo UW, Warszawa 2009,
s. 371

 

Dawno, dawno temu dane mi było oglądać odcinek serialu „Parada oszustów”. W roli takowego hochsztaplera wystąpił znany nam świetnie Bronisław Pawlik. Nieco safandułowatym tonem subiekta Rzeckiego, który nijak nie kojarzył się z paradami, a już na pewno nie z paradami oszustów, bohater odcinka objaśniał na jak genialny w swej prostocie pomysł wpadł. Listownie zaproponował on arcymistrzowi szachowemu stoczenie serii korespondencyjnych partii. W razie przegranej, amator którego grał pan Bronisław miał wypłacić arcymistrzowi kwotę 1000 franków, za remis arcymistrz miał zapłacić amatorowi 2000 franków, a za przegraną 3000 franków. Arcymistrz przeświadczony o swym mistrzostwie i utwierdzany w tym przekonaniu przez autora listu na tę propozycję przystał. Po dłuższym czasie okazało się, że oszust zaproponował listownie ten sam układ innemu arcymistrzowi i dwaj wielcy szachiści toczyli pojedynki ze sobą. Rola oszusta polegała jedynie na readresowaniu kopert i inkasowaniu pieniędzy. Jego bilans był bowiem zawsze dodatni, a najwięcej zarabiał wtedy, gdy mistrzowie szachów uzyskiwali remis.

Tyle tytułem wstępu.

Teraz przejdźmy do fragmentu wspomnień sekretarza ambasady francuskiej w Polsce – niejakiego Mongrillona, który kibicował suflowanemu przez Ludwika IV, kandydatowi francuskiemu na króla Polski – księciu Franciszkowi Ludwikowi Conti.

„W początkach swych negocjacji Polignac (ambasador Francji w Rzeczpospolitej – przyp. moje) rozdał 200 000 liwrów, by zjednać umysły na rzecz Contiego. Niektórzy wyrzucali mu to twierdząc, że Polakom należy dawać dopiero na końcu, gdyż u nich pieniądze raz wzięte nie liczą się już (…). Pan ambasador odpowiadał, wszakże na to, że gdybyśmy nie dawali od początku, nikt nie przeszedłby do nas, gdyż Polaków należało pozyskiwać czymś konkretnym”. (M. de Mongrillon, Pamiętnik sekretarza ambasady francuskiej, s. 72)

W tym miejscu możemy się zastanowić nad istotą demokracji szlacheckiej. Jak każda inna kolegialna forma wyborów (ot choćby elektoralny wybór cesarza) narażona ona była na „pozyskiwanie konkretem”. Teoretycznie powinno to sprzyjać tym, dysponentom odpowiedniego kapitału, którego nie zawahaliby się użyć. Ot, choćby synowi zmarłego króla Jana - Jakubowi Sobieskiemu. Co prawda anonimowi włoscy malarze (myślę, że mający związek z Wenecją) próbowali nadać pretensjom Jakuba wymiar dynastyczny, malując Jana III przekazującego swemu synowi prawo do korony.

źródło: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/8/8e/Italian_John_III_Sobieski.jpg/1024px-Italian_John_III_Sobieski.jpg

 Jan III Sobieski przekazujący Jakubowi prawo do korony (1697), enecja, anonim

 

Niestety bezskutecznie. Przeglądając sobie galerie portretów z epoki pozwolę sobie na żart, że wszystkiemu winni są murzyni. Jeśli się do nich niewdzięcznie odwrócić plecami, to położą rękę na tronie i go z niej nie wypuszczą, a jeśli takiego murzynka potraktować łaskawiej (jak to czyni na kolejnym obrazie Piotr I), to rzeczy układają się jakoś bardziej pomyślnie.

źródło: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/94/Peter_the_Great%2C_Tsar_of_Russia.jpg

 

Tyle żartów. Jakub Ludwik Sobieski królem nie został, choć jak twierdzi wikipedia:

„W 1697 roku wystawił swoją kandydaturę do tronu polskiego. Podczas elekcji miał za sobą początkowo poparcie dworów ościennych: szwedzkiego i wiedeńskiego, a w kraju stronników w szlachcie wielkopolskiej i małopolskiej”.

Jak widzimy król Jan w ramach działań Ligi Świętej nie bez trudu, próbował wpłynąć na przyszłość kraju i wiązał ją z przyszłością swego syna. Niestety ktoś lub coś stanęło mu na drodze. Moim zdaniem planom dynastycznym domu Sobieskich stanęła w poprzek droga powrotna Piotra I z wojaży po Amsterdamie i Londynie. Wiodła ona przez Wiedeń i przez Polskę. Nie wiemy czy to 25-letni car, czy też roztaczający się wokół niego czar sprawił, że wydarzenia polityczne w Polsce nagle bardzo przyśpieszyły. Moim zdaniem tę tragiczną dynamikę najlepiej odmalował w wielkiej księdze p.t. „Jezuici w Polsce” ksiądz Załęski:

„Fryderyk August został obrany królem 27 czerwca 1697 r. bo przybył na „targ o polska koronę” ostatni, ofiarował najwięcej i płacił gotówką. Poparli go cesarz Leopold i car Piotr. Wprzód jednak musiał przyjąć wiarę katolicką.(…) Równocześnie jednak mając młodą żonę, która mu do Polski, będąc twardą luterką nie towarzyszyła, i synka Fryderyka, oddawał się bez sromu miłostkom. (…) Równocześnie prowadził konszachty z Branderburczykiem Fryderykiem III (…) i z carem Piotrem w Rawie (10 sierpnia 1698) obliczone na opresję rzplitej i jej częściowy rozbiór (…).

Zrazu sprzyjała mu fortuna. Zbierał owoce 30-letnich walk króla Jana z pohańcem; bez wojny, uzyskał na Turcji nader korzystny pokój karłowicki dn. 26 stycznia 1699 r., przywracający Polsce Kamieniec, Podole i Ukrainę, i zabraniający Tatarom i Wołoszy na zawsze napadów na Polskę. (…) Z odwiecznego wroga, Turcja stała się sojusznicą rzpltej. (…)

Z niesłychaną lekkomyślnością, zdradziecko, rozpoczął Fryderyk August 1700 r. „wojnę północną” z Karolem XII, królem Szwecji, która zamieniwszy się 1704 r. w wojnę domową i wojnę moskiewską, trwała lat 9, z upokorzeniem, bo detronizacją króla, wyniszczeniem Saksonii i Polski.” (Ks. Stanisław Załęski, Jezuici w Polsce, s.122-123)

Podsumujmy. Po spotkaniu Piotra i cesarza, Austria wycofała swe początkowe poparcie i kandydatura Jakuba Sobieskiego przepadła. Przy wielkim wsparciu gotówkowym, targ o koronę wygrał nie książę Conti, lecz Sas. Pokój zawarty z Turcją unieważnił sens dalszych działań Ligi Świętej. Mało tego Turcja stała się Polski sojusznikiem. Wojna miała być toczona z kim innym i w oparciu o inne sojusze. Zapamiętajmy, że polityka austriacka w niezwykły sposób odmieniona krótkim pobytem car, oznaczała faktyczny rozpad Ligi. Wenecja została na lodzie. Chyba nie tylko ona. Watykan stanął wkrótce przed koniecznością przypatrywania się ogromnym stratom Kościoła w Polsce. Za Załęskim:

„W powszechnym zubożeniu i ucisku kraju, najbardziej ucierpieli Jezuici. Do zwyczajnej w owe czasy srogości wojny, przyłączył się fanatyzm religijny. Znęcał się nad nimi saski, bardziej jeszcze szwedzki żołnierz protestancki, Karol XII, jako protektor protestantów, pozwolił dysydentom polskim brać odwet na katolikach, więc nękali ich, łupili, szpiegowali i donosili wrogowi. (…)

Karol XII według swej zasady „wojna żywić powinna wojnę”, nakładał ogromne kontrybucje na prowincje, miasta dwory i klasztory (…). Rozłożywszy się w kolegium, pod pozorem szukania depozytów szlachty tam ukrytych, odbywali rewizje w celach, spiżarniach, piwnicach, w kościele, w zakrystii, w grobowcach, które zamieniały się w rabunek. (…)

Bywało, ledwo Szwed odejdzie, nadciągają Sasi, mistrze w rabunku, bo nie była to porządna według jakiejś myśli i planu wojna, ale goniony taniec”. (s.124)

Kilka lat panowania Augusta odmieniło krajobraz Rzeczpospolitej. Wojna prowadzona gdzieś poza granicami Rzeczpospolitej z osłabioną i atakowaną z kilku stron Turcją, przekształciła się w gospodarczy i kulturowy dramat konfliktu hulającego tam, gdzie było cokolwiek do zagrabienia. Zawarcie pokoju karłowickiego uznaje się za datę kończącą przymierze zwane Ligą Świętą. Z wielkich planów wielkiego powrotu Wenecji na wschodnie szlaki handlowe i uczynienia z Watykanu politycznej siły jednoczącej wielkie chrześcijańskie organizmy państwowe nie zostało nic. Drogi na wschód poprzecinała wojenna zawierucha, a zakony i kościoły zostały wydane na łup grabieży.

No dobrze, ktoś zapyta, ale gdzie tu miejsce na tytułową „paradę oszustów”? Już tłumaczę. Oto do tej chwili spotkaliśmy się dwa razy z tekstami dotyczącymi targu o tron. Najpierw dotyczyło to księcia Conti. Zaintrygowała mnie kwestia pochodzenia elekcyjnego kapitału księcia. Nie chciało mi się wierzyć, że Ludwik XIV wyciągał fundusze na zainstalowanie swego rodaka w Polsce z własnej szkatuły. Przyznam, że rozwiązanie tej zagadki wymagało trochę wysiłku. Punkt zaczepienia udało mi się odnaleźć w tekście Aleksandry Skrzypietz, w którym pada zdanie, że książę Conti podczas polskiej elekcji „liczył na Samuela Bernarda, bankiera, który wiódł prym w dostarczaniu pieniędzy na potrzeby działalności francuskiej w Rzeczypospolitej”.

Po krótkiej wikipedycznej kwerendzie, okazało się, że „Samuel Bernard urodził się w protestanckiej rodzinie pochodzenia holenderskiego”. Majątek zbił na spieniężeniu towarów pochodzących z piractwa, a także na handlu niewolnikami. Kto wie, może któryś z czarnoskórych chłopców, których mogliśmy oglądać na prezentowanych tu wcześniej obrazach, został na nich uwieczniony w wyniku gospodarczej działalności Samuela. O jego działalności przyjdzie mi jeszcze opowiadać w kolejnym odcinku cyklu, więc przyjrzyjmy się jego iście monarszemu portretowi, choćby po to, żeby stwierdzić, że posługiwanie się palcem wskazującym było najprawdopodobniej jego ulubionym zajęciem.

źródło: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/c2/Samuel_Bernard_%281651-1739%29.jpg

A kto finansował elekcję Augusta II, który jak twierdził ksiądz Załęski „przybył na „targ o polską koronę” ostatni, ofiarował najwięcej i płacił gotówką”.

Pewnie już wyczuwacie, że i przyszły król nie śmierdział własną gotówką i finansował swą karierę z kredytu.

Opis akcji elekcyjnej odnajdziemy w książce będącej dla mnie wielkim odkryciem, odsłaniającej wiele faktów i mechanizmów, których istnienia się domyślałem, ale nawet nie sądziłem, że ktoś je, ot tak po prostu zbierze i bez krępacji je odsłoni. Mowa o „Żydach europejskich w dobie merkantylizmu (1550-1750)” autorstwa Johnatana I. Israela. Warto się w nią zaopatrzyć, bowiem sprzedawana jest jeszcze tu i ówdzie poniżej ceny okładkowej, która ze względu elektryzującą zawartość dzieła jest moim zdaniem mocno niedoszacowana. Oto co na temat elekcji Sasa napisał p. Israel:

„ Jednym z najbardziej znanych dokonań żydowskich finansistów wymierzonych w Ludwika XIV była operacja przeprowadzona w 1696 roku przez Żyda dworskiego Behrenda Lehmanna z Halberstadt (1661-1730) w imieniu elektora Saksonii Augusta II. Śmierć króla Jana III Sobieskiego wywołała zaciekłą rywalizację pomiędzy frakcjami pro- i antyfrancuską w Polsce (…). Wilhelm III i cesarz postanowili poprzeć kandydaturę Augusta, nie chcąc dopuścić do wyboru kandydata francuskiego. Lehmanowi powierzono zaś zadanie znalezienia odpowiednich funduszy na prowadzenie kampanii elektora, jak również „przekonanie” doń wystarczająco dużej części polskiej szlachty, co dałoby gwarancję właściwego wyboru. Tego typu polityka powieść się jednak mogła wyłącznie przy szybkim przerzuceniu uprzednio przygotowanej gotówki. Lhemann zaczął zatem ściągać pieniądze ze wszystkich możliwych stron: od sefaradyjskich rodzin Pinto i Teixeira z Amsterdamu i Hamburga, jak też od licznych krewnych i agentów z północnych i południowych Niemiec. Do swoistej zbiórki włączył się też Samson Wertheimer, który osobiście podjął podróż z Wiednia do Wrocławia, wioząc 300 tysięcy talarów gotówką. Z takimi argumentami Francuzi nie byli w stanie rywalizować. Ich wysiłki spełzły na niczym, a na tron został wybrany August. W nagrodę za swoje przysługi Lhemann otrzymał koncesje i przywileje zarówno w Saksonii, jak i w Polsce”. (Żydzi europejscy w dobie merkantylizmu, s. 176)

Oczywiście można na tę francusko-saską wojnę o polski tron spojrzeć jak na element rywalizacji Francji z Austrią. Pojawia się jednak pytanie, czy tak samo powinniśmy traktować zmagania kapitałowe „francuskiego” Bernarda z „austriackim” Lhemannem? Jeśli przyjmiemy, że odsetki z kapitału płynęły w stronę pożyczkodawców i to niezależnie od tego kto wygrywał, to książę Conti, August Sas, cesarz, i król Ludwik są w tej historii jedynie rozgrywanymi i utwierdzanymi w swym mistrzostwie dającymi się podpuszczać wzajemnie na siebie ślepcami. Pytanie zasadnicze bowiem, sprowadza się do rozstrzygnięcia jednej tylko kwestii. Czy obserwujemy tu walkę europejskich monarchów o władzę przy użyciu kredytu, czy też walka toczy się o zawładnięcie poprzez kajdany zobowiązań zwalczających się wzajemnie władców? Ewentualne szalbierstwo można by chyba udowodnić, gdyby udało się złapać któregoś z wymienionych tu bankierów, na prowadzeniu korespondencyjnego pojedynku między „szachistami” i profitowaniu bez względu na to, który z nich odniesie zwycięstwo. Kto wie, może okaże się, że najbardziej opłacalna jest gra na wyniszczający remis?

Nie będę Was trzymał w niepewności Okazuje się, że cesarski bankier Lehmann obstawiał nie tylko polską elekcję Sasa. Już w kilka lat później finansował on głównego oponenta Augusta, czyli Stanisława Leszczyńskiego. Tak pisał o tym w kwartalniku historycznym Jerzy Dygdała:

„Leszczyński miał wówczas ciągłe kłopoty materialne, zwłaszcza że dochody z jego dóbr wielkopolskich znacząco spadły po ich spustoszeniu przez Rosjan i konfederatów sandomierskich. Pożyczka w wysokości przeszło 100 tys. talarów (624 tys. złp), którą zaciągnął 12 lipca 1707 r. u międzynarodowego bankiera Berenda Lehmanna, nie wystarczyła na długo”.

Co ciekawe długi zaciągnięte przez Leszczyńskiego nieomal nie zakończyły się rozbiorem Rzeczpospolitej.

Jeszcze 10 lat temu opowiadał o tym barwnie Grzegorz Braun. Nie miał wtedy wąsów ani brody i pamiętał o rocznicach ważkich historycznych wydarzeń. Wydaje się, że pod wpływem polityki o okrągłej trzechsetnej rocznicy pewnego istotnego epizodu zapomniał:

„…na początku roku 1721 Issachar ben Jehuda ha Levi znany jako Berend Lehmann, alias Berman Halberstadt (1671–1730) usilnie zabiega o audiencję na drezdeńskim dworze Augusta zwanego Mocnym. Lehmann, bankier, jest w Dreźnie doskonale znany i dobrze widziany (…) sfinansował był elekcję elektora saskiego na króla Rzeczypospolitej Obojga Narodów i od tamtej pory chętnie służy królowi Augustowi kredytem. Nie przeszkodziło mu to w stosownym momencie udzielić znacznej pożyczki konkurentowi Sasa – „Lasowi”, tj. Stanisławowi Leszczyńskiemu, który na kilka lat zdetronizował Augusta. I właśnie zwrotu tej ostatniej pożyczki Lehmann nijak doczekać się nie może – wprawdzie Leszczyński wziął był pożyczkę pod zastaw rodowego „hrabstwa Lissa” (Leszna), ale aktualne możliwości egzekucji tej wierzytelności w Polsce są zerowe (zdetronizowany dłużnik nigdy już nie wróci z Francji).

Co innego, gdyby Leszno znalazło się w państwie pruskim – Lehmann nie wątpi, że król Fryderyk będzie sprawniej od Polaków egzekwował długi. W porozumieniu z bankierem dworu berlińskiego, niejakim Gumpertem (…) Lehmann przedstawia w Dreźnie, ni mniej ni więcej, plan rozbioru Polski (…) Tak streszcza biznesplan Lehmanna historyk Władysław Konopczyński: Miałby Fryderyk Wilhelm otrzymać Prusy i Warmię, car całe Księstwo Litewskie, a i w Wiedniu umiano jakoby zainteresować tym projektem cesarzową Karolową, Elżbietę Brunświcką (matkę Marii Teresy).

Wydaje się, że Grzegorza Brauna bulwersowała przede wszystkim sprawa projektu rozbioru Polski. Przyznam, że mnie bardziej intryguje istota rozgrywki prowadzonej przez Lehmanna. Jego osoba nie związana była z żadnym ośrodkiem władzy reprezentowanej przez europejskich władców. Doskonale poruszał się on między dworami, potrafił obstawiać dwie strony „polskiego” konfliktu, a zaślepione możliwością wygranej polityczne pionki, toczyły walkę, w której wygrywali ci, którzy organizowali zgrabnie obmyślany pojedynek.

źródło: http://schoenblog.com/wp-content/uploads/2021/12/Samson-Wertheimer-Patrick-Comerford-Vienna-2019.jpg

Na zakończenie prezentuję portret jednego z uczestników opisywanej tutaj partii politycznych szachów. Kto wie, może to ten, który wysyłał listy z kolejnymi zapisanymi posunięciami i zarabiał bez względu na wynik.

Przy kontemplacji obrazu pojawiają się oczywiście nurtujące nas Nawigatorów pytania. O jaką ponurą głowę opiera swą dłoń Samson Wertheimer (ten od ogromnego transferu talarów do Wrocławia)? Czy to przypadek, że że opisywana tu przeze mnie księga autorstwa księdza Załęskiego traktuje i o jezuitach i o masonach?

Być może niektóre kwestie uda mi się połączyć ze sobą w kolejnych odcinkach cyklu. Następna część będzie nosiła tytuł „O sztuce cumowania lotniskowców”. Tekst oparty będzie o wiadomości z książki Johnatana Israela, ale zacznie się od cytatu z sygnalizowanych tu także wspomnień sekretarza ambasady francuskiej:

„Handel angielski jest bardzo znaczny na wschodzie. Pośród wszystkich obcych towarów angielskie mają pierwsze miejsce w Konstantynopolu. Holendrzy znajdują się w następnej kolejności, a Francuzi dopiero na końcu” (s.103)

Do następnego razu. Tu wszystkie dzisiejsze książki:

https://allegrolokalnie.pl/oferta/st-zaeski-jezuici-w-polsce-o-masonii-w-polsce

https://allegrolokalnie.pl/oferta/mongrillon-pamietnik-sekretarza-ambasady-francusk

https://allegrolokalnie.pl/oferta/j-israel-zydzi-europejscy-w-dobie-merkantylizmu-ybl

 



tagi: żydzi  demokracja  francja  jezuici  elekcja  kredyt  wojna północna  liga święta  parada oszustów  august ii mocny  car piotr i  samuel bernard  bernard lhemann  sobiescy  ksiądz załęski  sekretarz de mongrillon 

betacool
29 stycznia 2022 19:07
89     2457    12 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @betacool
29 stycznia 2022 20:25

Uspokojnie się Turcji świadczy o spadku znaczenia Francji. Polityka kontroli dworów zawiodła...porty okazały się ważniejsze. 

zaloguj się by móc komentować

smieciu @betacool
29 stycznia 2022 21:46

Piszesz:

Wojna prowadzona gdzieś poza granicami Rzeczpospolitej z osłabioną i atakowaną z kilku stron Turcją, przekształciła się w gospodarczy i kulturowy dramat konfliktu hulającego tam, gdzie było cokolwiek do zagrabienia. Zawarcie pokoju karłowickiego uznaje się za datę kończącą przymierze zwane Ligą Świętą. Z wielkich planów wielkiego powrotu Wenecji na wschodnie szlaki handlowe i uczynienia z Watykanu politycznej siły jednoczącej wielkie chrześcijańskie organizmy państwowe nie zostało nic.

Nie rozumiem. Ok nie kojarzę co się wtedy stało z Turcją (sorki :P) ale wydawałoby się że Wenecja powinna była zyskać w takich okolicznościach. Mi się po prostu wydaje że Wenecka kasa (i finansowa technika?) mogła powędrować do Holandii... Co też mogłoby tłumaczyć finansowe moce tych ... Żydów.

W których możliwości samodzielnej rozgrywki nie wierzę ;) A nad którymi dopiero wtedy zaczęło świecić mocniej słoneczko. Co naturalnie łączy się z Ligą Świętą i Watykanem.

Wydaje mi się że naprawdę błędnie podchodzi się do Watykanu. Staram się  wykazywać, aczkolwiek słabo ale obiecuję że się zbiorę :), że Watykan zawsze był przede wszystkim instytucją polityczną. Oraz finansową. Religia - DLA WŁADZY - zawsze była na dalszym miejscu. Watykan zbierający podatki z całej Europy był w średniowiczu naturalnym szkieletem dla wszelkich banków. I Medyceusze i Fuggerowie starali się zostać bankierami Watykanu. Czyli pośredniczyć w przekazywaniu pieniędzy zbieranych powiedzmy w Polsce do Rzymu. To była świetna fucha oparta na stałych, przewidywalnych transferach pieniędzy. Dlatego o Watykan toczyła się ciągła walka. Przy czym oczywiście medialna i propagandowa potęga Watykanu była przynajmniej równie ważna.

Ta jednak została podważona przez protestantyzm. I dalsze zdarzenia, takie jak globalna wymiana handlowa, która wytworzyła inne sieci bankowe. Watykan stracił znaczenie i propagandowe i finansowe. Liga Święta mogła zwyczajnie być ostatnim przedsięwzięciem opartym na Watykanie.

Wydaje mi się że wybór Augusta Mocnego niekoniecznie musiał być porażką Świętej Ligi. Rzecz mogła polegać na przejściu na nowocześniejszy szkielet finansowy. Centrum finansowe przeniosło się z Rzymu do Amsterdamu. Tam znalazło nowych ludzi: Żydów też. Których nie należy postrzegać jako jakąś zorganizowaną całość służącą jednej - swojej czy nie swojej stronie. Jednak sądzę żę ludzie, którzy transferowali te pieniądze nie są nam znani. Można sobie kupić książkę Jonathana Israela i poczytać o Żydach. Jednak ludzie, którzy potrafili prowadzić i wtedy i wcześniej  prawdziwie globalne przestawianie interesów pewnie o sobie książki nie napisali :)

Natomiast Żydzi po prostu przejęli rolę Watykanu oraz dawnych chrześcijańskich finansistów. Którzy przesadnie religijni nigdy nie byli. Zwłaszcza ci z najwyższej półki. Więc cóż, może i Żyd dla nich pracować. żydowstwo po prostu przejęłoby pałeczkę po chrześciaństwie.

Z pewnego punktu widzenia można uznać że jest tym jakaś dziejowa sprawiedliwość i logika. Skoro pierwszorządną rolą Watykanu była polityka i finansowość to naturalne jest że no Watykan powinien się oprzeć na ludziach dla których pieniądz był życiem i religią. Czyli na Żydach. Słowem naturalne przejęcie pałeczki. Rzym przetransferował się do Amsterdamu. Odrzucony został zbędny chrześcijański balast ale poza tym niewiele się zmieniło. Dla nas wydaje się że się zmieniło dużo bo czujemy się chrześcijanami (czy rzymskimi katolikami) ale dla NICH po prostu nastał kolejny etap.

Tak to widzę :)

zaloguj się by móc komentować

Nova @gabriel-maciejewski 29 stycznia 2022 20:25
29 stycznia 2022 22:05

To jak twardo i bez ceregieli Chiny teraz wyrzucają  Anglików z HongKongu i biorą to miesce na krótką smycz jest dowodem że ta metoda ma zastosowanie do dzisiaj.

zaloguj się by móc komentować

betacool @gabriel-maciejewski 29 stycznia 2022 20:25
29 stycznia 2022 22:13

O portach będzie traktował kolejny odcinek. 

Myślę, że kontrola dworów wcale nie zawiodła. Te fragmenty o Lhemannie pochodzą z rozdziału o żydach dworskich. Za wielką kasą wyłożoną na projekt Piotra I i na osadzenie Sasa musiały iść wielkie obietnice. Rozwalenie Ligi było wielkim triumfem kredytowych kapitałów. Przy okazji napuszczono na siebie Francję i Austrię, które ostatecznie skonfrontowano doprowadzając na skraj bankructwa w wojnie o sukcesję hiszpańską. Niezależnie od tego, czy zostałby wybrany Conti,  czy Sas, Polska by od wojny nie uciekła. W przypadku koronacji Contiego walczylibyśmy za chwilę z Austrią, a kto wie czy i nie z Rosją. 

 

zaloguj się by móc komentować

smieciu @betacool
29 stycznia 2022 22:27

No i jeszcze można postawić inne pytanie. Co jeśli pieniądze na Augusta Mocnego pochodziły tak naprawdę w dużej części z Watykanu? Czy Liga mogła sobie pozwolić na takie jawne finansowanie elektora saskiego? Jak odebraliby to Polacy?  Może te Lehmann był słupem, kasa została wzięta skądinąd?

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @betacool
29 stycznia 2022 22:32

Samuel Bernard miał dwa palce wskazujące.

Ta mowa ciała.

 

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @smieciu 29 stycznia 2022 21:46
29 stycznia 2022 22:36

Wiedza i kasa z Wenecji przeszły pół wieku wcześniej.

http://betacool.szkolanawigatorow.pl/odmienne-stany-bannkowosci-i-sowko-o-ogladaniu-futbolu

Kredytowa hydra poznała jak wspaniałym ustrojem są dla niej nowoczesne parlamentarne monarchie. O nich nie było mowy w Wenecji, Watykanie, Francji, Rosji czy Hiszpanii. Wojny toczone w Europie na kredyt i zabetonowanie monopolu na handel ze Wschodem to była konsekwentnie realizowana recepta na sukces. 

Opis tego jakie czyje towary królowały w Konstantynopolu to znak kompletnej klęski Wenecji. 

Nie czuję się na siłach, by odnieść się do twoich twierdzeń o tym co powinien zrobić Rzym. Chyba za mało wartościowych książek miałem jak dotąd w rękach.

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @smieciu 29 stycznia 2022 22:27
29 stycznia 2022 22:38

Kasa z Watykanu zaciągana przez Amsterdam? Ochłoń trochę.

zaloguj się by móc komentować

betacool @MarekBielany 29 stycznia 2022 22:32
29 stycznia 2022 22:40

Dobrze że ma trzewiki. Bo mogłoby się okazać, że pod stołem też potrafił żenić wskazówki.

zaloguj się by móc komentować

betacool @Nova 29 stycznia 2022 22:05
29 stycznia 2022 22:42

Cóż. Możemy się do następnego odcinka pobawić w zgadywanki,  gdzie rozmieszczono lotniskowiec brużdżący Wenecji.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @betacool 29 stycznia 2022 22:38
29 stycznia 2022 22:51

Naprawdę nie widzę w tym nic dziwnego.

W notce o Rodrigo Borgii przywołałem tych dwóch włoskich autorów: Monaldi i Soldi. W Imprimaturze postawili tezę że o BARDZO ścisłych związkach Watykanu z Amsterdamem. Innocenty XI miał aktywnie finansowo uczestniczyć w desantowej  operacji Wilhelma Orańskiego aczkolwiek już nie pamiętam w jakim charakterze, książkę mi gdzieś wcięło.

Ogólnie nie ma żadnego powodu by Rzym nie miał mieć związków z Amsterdamem. Przeciwnie. Wcześniejsze panowanie Habsburgów musiało takie kontakty wszelkiego rodzaju umożliwić i rozkręcić. Dla mnie też oczywiste jest że Amsterdam nie był jakimś jednolitym politycznie miejscem. To centrum finansowe było dla wszystkich ważne. Właściwie ciężko sobie wyobrazić brak silnych związków Rzymu z Amstardamem. Dlatego spokojnie kasa z Watykanu mogła iść przez Amsterdam.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @betacool 29 stycznia 2022 22:40
29 stycznia 2022 22:54

Co chyba też czyni.

 

P.S.

Jazzowi perkusiści potrafią.

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @smieciu 29 stycznia 2022 22:51
29 stycznia 2022 23:03

Ok. Nie mam ambicji mącenia twojego spokoju. Uważam, że świat  w którym wszystko jest możliwe musi być nieskończenie nieznośny i wcześniej, czy później musiałby się pogrążyć w kompletnej anarchii. Jestem za to dziwnie spokojny, że tak się nie stanie.

zaloguj się by móc komentować

betacool @MarekBielany 29 stycznia 2022 22:54
29 stycznia 2022 23:08

Jazzowy perkusista - gość mający tendencję do nadużywania palców wskazujących.

Doooobre.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @betacool 29 stycznia 2022 23:08
29 stycznia 2022 23:13

Jak dobrze widzę, to lewy wskazujący narazie spoczywa, ale lewa pięta - albo się unosi, albo opada.

 

Ciekawe są skrzyżowania. Najbardziej widoczne na globusie (z taką pętelką przy biegunie północnym ?).

 

zaloguj się by móc komentować

smieciu @betacool 29 stycznia 2022 23:03
29 stycznia 2022 23:37

Ale tu nie o to chodzi że wszystko jest możliwe. Wizja zdarzeń którą wyżej opisałem jest logiczna. Kogo miała wybrać na króla Polski Liga Święta? Przecież nie Contiego. August Mocny przecież był jej kandydatem! Więc moja wersja zdarzeń zwyczajnie pokrywa się z faktami. Skoro Lidze zależało na Auguście to kto miał wyłożyć kasę? Dlaczego mam uznać że ważniejszą rolę odegrał jakiś Żyd od członków Ligi? Dlaczego transfer pieniędzy z Watykanu miałby być dziwny? Po coś Liga Powstała. Z twojej opowieści wynika, jak na mój gust, że zrealizowała to co zamierzała. Turcja osłabiona, August Mocny królem Polski.

Owszem, później różne rzeczy nastąpiły. Ale ogólnie wciąż widać w polityce ideę stojącą za Ligą Świętą. Wydaje mi się to zwartą i logiczniejszą teorią niż że jakiś Żyd jeden czy drugi mógł sobie pogrywać wobec takich graczy jak Ludwik XIV czy twórcy Ligi Świętej. To byli twardzi politycy. Żadnej improwizacji.  Wątpię by jakiś Żyd mógł im podskoczyć. Krótka smycz i tyle w temacie.

zaloguj się by móc komentować

betacool @smieciu 29 stycznia 2022 23:37
29 stycznia 2022 23:49

August nie był kandydatem Ligi, bo wywracał, plany Wenecji. Nagłe wycofanie poparcia dla młodego Sobieskiego przez cesarza nastąpiło po wizycie w Wiedniu Piotra I.

25-letni  gość nie miał żadnej siły sprawczej.  Wracał z obietnicą nowoczesności na kredyt, pod warunkiem, że odpuści sobie parcie na Wschód. Naprawdę myślisz, że to on odwrócił wektor polityki austriackiej i on wbił klin między Austrię i Wenecję? Przecież całe Bałkany były jeszcze do odbicia z rąk słabnącej Turcji. Wystarczyło postawić na młodego Sobieskiego i przypomnieć Piotrowi o korzyściach z obecności nad Morzem Czarnym, gdyby udało się wspólnie obsadzić północne brzegi cieśnin. 

zaloguj się by móc komentować

betacool @smieciu 29 stycznia 2022 23:37
29 stycznia 2022 23:56

Przeczytaj tej książkę Israela. To pełna narodowej dumy opowieść co naprawdę potrafili wyczyniać Portugalczycy z Amsterdamu.

Ci twardzi gracze to zwykłe żebrzące o kasę marionetki. Przetłumacz sobie Wikipedyczna wpis o Samuelu Bernardzie. Wersal to zwykła pułapka kredytowa. Tak jak rozbudowa Wawelu przez naszego Zygmunta.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @betacool 29 stycznia 2022 23:49
30 stycznia 2022 00:04

Wiki o Auguście:

Jego starania o przyszłą koronę polską popierał cesarz Leopold I  - Skoro cesarz popierał to chyba był kandydatem na króla Polski?

Dlaczego Liga miała popierać Sobieskiego? Mamy jakieś konkretne dane? Ok ja bazuję ze swoją wiedzą przede wszystkim na twoich tekstach, ale kojarzę że starszy Sobieski otoczył się podejrzanym towarzystwem przed śmiercią a i jego kumple łatwo byli kaptowani przez Ludwika IV. Cóż więc dziwnego w tym że zarząd Ligi uznał Augusta za lepszego kandydata? Moze na młodszym Sobieskim nie można było polegać? Może i był taki plan oryginalnie ale go zwyczajnie zmieniono i postawiono na Augusta.

Który źle się kojarzy ale przecież ruszył do boju o świetność RP! Najpierw sukces z Turcją. Potem atak na Szwedów. To była agresywna polityka, która miała uczynić z RP silne państwo. Owszem przeciwnicy ostatecznie zdrowo pojechali Augusta ale tak bywa. Ruszając na wojnę możesz przegrać. Jednak August starał się wykazać inicjatywą, sam atakował zamiast czekać na kolejny Potop. Który owszem niestety ale wywołał. Ale idea była jasna. Wykopać Szwedów a chyba tak powinna zachować się RP pamiętająca Potop?

August mógł zostać wybrany bo miał jakąś armię, wiki twierdzi że w RP nic już z niej nie zostało. Co mógł wnieść młody Sobieski? Zarząd Ligi Świętej z Sobieskim musiałby stworzyć jakąś armię - a każdy wie jak ciężkie to byłoby zadanie. August Mocny dawał szansę na szybsze przejęcie wojskowej inicjatywy.

Późniejsza historia pokazuje że August nie poddawał się. Walczył z Leszczyńskim Ludwika itp. Ciągle trzymał tą samą stronę. Stronę Ligi, stronę cesarską. Więc według mnie Liga chyba wybrała człowieka, który wiedział czego od niego się oczekuje ale może niekoniecznie był predysponowany by zadanie wykonać. Tak bywa. Wrogowie gruszek w popiele nie zasypiali.

No i na koniec nie wiem nic o wbiciu klina między Wenecję i Austrię. Na podstawie czego uważasz że do tego doszło?

zaloguj się by móc komentować

betacool @betacool
30 stycznia 2022 00:20

Jakub Sobieski był początkowo popierany przez Leopolda. Po wizycie Piotra to się nagle zmieniło. Sobiescy byli parszywie bogaci. Samson Wertheimer - ten z ostatniego portretu wynegocjował milionowy posag, który wniosła córa Sobieskiego żeniąc się  z Habsburgiem.  Sobiescy nie brali kredytów, sami udzielali ich żółkiewskim Żydom. Monarcha niezakredytowany był w dużym stopniu niezależny. Sobieskich się z tego względu obawiano.

Wenecja nie istniała na rynku w Konstantynopolu. O to toczyła wojnę z Turcją, żeby tam wrócić. Pytanie jak tam się dostawały produkty angielskie i holenderskie. Płynęły przez Gibraltar? Szły przez ogarnięte wojną Bałkany?

zaloguj się by móc komentować

umami @betacool
30 stycznia 2022 00:53

2 fragmenty:

1.
Au XVIIe siècle, les finances françaises étaient régies d'une façon fort incommode et même dans un grand royaume comme la France, le crédit était presque impossible à trouver. Colbert lui-même fut dans la quasi impossibilité de réunir le million qu'il lui fallait pour payer une dette pressante aux Anglais, et quand il succéda en 1661 à Mazarin, Louis XIV disait en parlant des finances : « La manière en laquelle s'étaient faites la recette et la dépense était une chose incroyable. » Les particuliers ne voulaient pas confier leur argent au roi, c'est-à-dire à l'Etat, craignant avec raison les coups de force. Les banquiers seuls remplissaient cet office et traitaient directement ces affaires avec les Contrôleurs Généraux des Finances qui étaient sous Louis XIV, Colbert (1619-1683), Pontchartrain (1689-1699), Chamillart (1699-1709), puis Desmarets, neveu de Colbert ; tous ces contrôleurs généraux entretinrent une volumineuse correspondance avec Samuel Bernard au sujet des prêts qu'il était capable de fournir pour les besoins de la guerre. C'est à lui qu'on s'adresse pour faire constamment jaillir cette nappe d'or souterraine qui devait nourrir les troupes affamées pendant les campagnes de Flandre et du Palatinat et pendant la guerre de la succession d'Espagne. La première fois qu'il est officiellement question de Samuel Bernard, c'est à propos de la succession au trône de Pologne, convoité par Louis XIV pour François-Louis de Bourbon, prince de Conti, et le banquier envoie à son correspondant de Dantzig des lettres de change pour 200.000 écus ; Saint-Simon raconte le fait dans ses „Mémoires”. « Le roi (prince de Conti) lui donna 2 millions comptant et 400.000 francs à emporter avec lui, et 100.000 francs pour son épargne, entre toutes les remises faites en Pologne que Samuel Bernard s'était chargé d'y payer tant en l'argent du Roi que celui de M. le prince de Conti. » Et Dangeau, dans son „Journal”, dit que « M. de Pontchartrain avait envoyé quérir Samuel Bernard pour lui ordonner de trouver dans les vingt-quatre heures 700.000 livres en or dont on avait besoin pour faire partir M. de Conti. Samuel Bernard revint au bout de vingt-quatre heures et trouva un million en or et 10 millions en argent. Jamais le crédit n'a été si grand, la confiance qu'on a dans le roi et dans son ministre est à tel point, qu'après neuf ans de la plus grande guerre du monde, le roi trouve tant d'argent qu'on veut à 6 %, et au commencement de la guerre on n'en trouvait qu'à 12 %. » 
    Ce brillant état de choses ne devait pas durer. Il est utile, pour bien se rendre compte du rôle important tenu par Samuel Bernard dans le fonctionnement de l'État, de montrer comment s'établissait l'équilibre entre ces deux balances, dont l'une supportait les dépenses, et l'autre les fonds sans cesse demandés au banquier : l'obligation où se trouvait Louis XIV de maintenir coûte que coûte la prépondérance de son royaume. 


co translator przekłada na:

W XVII wieku francuskie finanse były zarządzane w bardzo niewygodny sposób, a nawet w tak wielkim królestwie jak Francja, kredyt był prawie niemożliwy do zdobycia. Sam Colbert uznał za prawie niemożliwe zebranie miliona potrzebnego do spłacenia pilnego długu wobec Anglików, a kiedy w 1661 roku zastąpił Mazarina, Ludwik XIV powiedział o finansach: «Sposób, w jaki dokonywano przychodów i wydatków, był rzeczą niewiarygodną.» Osoby prywatne nie chciały powierzać swoich pieniędzy królowi, czyli państwu, nie bez powodu obawiając się ciosów siły. Tylko bankierzy pełnili ten urząd i kontaktowali się bezpośrednio z Contrôleurs Généraux des Finances, którzy byli za panowania Ludwika XIV, Colbert (1619—1683), Pontchartrain (1689—1699), Chamillart (1699—1709), a następnie Desmarets, bratanek Colberta; wszyscy ci Contrôleurs Généraux prowadzili obszerną korespondencję z Samuelem Bernardem na temat pożyczek, których mógł udzielić na potrzeby wojny. To właśnie do niego stale zwracano się z podziemnym złotem, które miało wyżywić głodujące wojska podczas kampanii we Flandrii i Palatynacie oraz w czasie wojny o sukcesję hiszpańską. Pierwsza oficjalna wzmianka o Samuelu Bernardzie pojawiła się w związku z sukcesją na tronie polskim, której pragnął Ludwik XIV dla Franciszka-Louisa de Bourbon, księcia Conti, a bankier wysłał swojemu korespondentowi w Gdańsku weksle na 200 000 ecu; Saint-Simon wspomina ten fakt w swoich „Mémoires”. «Król (książę de Conti) dał mu 2 miliony w gotówce i 400 000 franków do zabrania ze sobą, a także 100 000 franków na jego oszczędności, wśród wszystkich przekazów dokonanych w Polsce, które Samuel Bernard podjął się wypłacać tam zarówno w pieniądzach króla, jak i księcia de Conti.» A Dangeau w swoim „Journal” pisze, że «M. de Pontchartrain posłał po Samuela Bernarda, aby mu nakazać znalezienie w ciągu dwudziestu czterech godzin 700 000 liwrów w złocie, które było potrzebne do odesłania M. de Conti. Samuel Bernard wrócił po dwudziestu czterech godzinach i znalazł milion w złocie i 10 milionów w srebrze. Nigdy kredyt nie był tak wielki, zaufanie, jakie ludzie mają do króla i jego ministra, jest tak wielkie, że po dziewięciu latach największej wojny na świecie król znajduje tyle pieniędzy, że chcemy je mieć za 6%, a na początku wojny mogliśmy je znaleźć tylko za 12%.»
    Ten błyskotliwy stan rzeczy nie miał trwać długo. Aby docenić istotną rolę Samuela Bernarda w funkcjonowaniu państwa, warto pokazać, jak ustalała się równowaga między tymi dwoma bilansami, z których jeden wspierał wydatki, a drugi fundusze, o które nieustannie zwracano się do bankiera: zobowiązanie, w jakim znalazł się Ludwik XIV, aby za wszelką cenę utrzymać przewagę swojego królestwa. 

Przetłumaczono z www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)

(Elisabeth, Duchesse de Clermont-Tonnerre — Histoire de Samuel Bernard et de ses enfants)

2.
Mimo to stronnicy księcia Conti trzymali się mocno i 30 sierpnia przybył z Polski kurier z nowinami, które stały się powodem decyzji podjętych tego samego dnia i nazajutrz, oraz długiej audiencji, jakiej król udzielił w niedzielę, l września, przed mszą w swoim gabinecie w Wersalu księciu Conti. Książę wyszedł z niej ze łzami w oczach; natychmiast też rozeszła się wieść, że jedzie do Polski. Prosił króla, by nie traktował księżnej 103) jego żony jako królowej, póki nie nadejdzie wiadomość o jego koronacji, aby uniknąć kłopotu, w razie gdyby wyprawa się nie udała i musiał wracać. Król dał mu gotówką dwa miliony czterysta tysięcy liwrów do zabrania ze sobą, sto tysięcy na ekwipunek, poza tym wszystkie fundusze przesłane do Polski, które zobowiązał się wypłacić Samuel Bernard 104), zarówno na zlecenie króla, jak i księcia Conti. Ten pozostał jeszcze w poniedziałek w Paryżu, a 3 września we wtorek wieczór wyjechał do Dunkierki. Słynny Jan Bart 105) gwarantował za szczęśliwy przejazd — mimo floty nieprzyjacielskiej stojącej przed portem — i słowa dotrzymał.

103) Maria Teresa de Bourbon księżna Conti, żona Franciszka Ludwika elekta polskiego...
104) Samuel Bernard (1651—1739) — bankier za czasów Ludwika XIV i Ludwika XV.
105) Jan Bart albo Barth (1651—1702) — znany francuski marynarz, urodził się jako syn rybaka w Dunkierce. W młodych latach służył w marynarce holenderskiej, a po wybuchu wojny francusko-holenderskiej przeszedł na służbę francuską. Z powodu niskiego pochodzenia nie miał prawa do oficerskiej szarży i został dowódcą korsarskiego okrętu. Waleczność Barta zwróciła uwagę Ludwika XIV, który nadał mu w 1691 r. stopień lejtnanta. W czasie blokady Dunkierki przez Anglików Bart odznaczył się niezwykłym bohaterstwem i otrzymał dowództwo eskadry.

Louis Duc De Saint-Simon — Pamiętniki [„Mémoires”].

 

zaloguj się by móc komentować


betacool @umami 30 stycznia 2022 00:53
30 stycznia 2022 12:22

W sumie w tym cała rzecz. Wyznaczenie kandydata do elekcji było co prawda decyzją władcy, ale bez poparcia kredytodawcy taka kandydatura była nic nie wartą wydmuszką. Czy Ludwik postawiłby na Contiego, a Leopold na Sasa, gdyby nie mieli co najmniej wstępnych gwarancji kredytowych? Przecież nie mogli postawić na zupełnego fuksa, czyli na gościa za którym nie stałoby finansowe wsparcie. Musieli wiedzieć, czy na proponowanego kandydata znajdą się pieniądze. Władza pozbawiona finansów na realizację zamysłu nie jest żadną władzą. Prawdziwą władzę dzierży ten, kto jest w stanie sfinansować zamysł. Pytanie, czy większość zrealizowanych zamysłów nie było suflowanych tytularnym władcom przez strażników finansów. To chyba wcale nie było takie trudne. W kazdym razie nie trudniejsze, niż gra na rozbuchanie ego szachowych arcymistrzów.

zaloguj się by móc komentować

handlarz @betacool 30 stycznia 2022 12:22
30 stycznia 2022 12:54

Chapter VIII

Voltaire, who was personally acquainted with him, said : " He was intoxicated with a kind of renown which rarely attaches to his profession, he was passionately fond of show, and was well aware that the French Ministry repaid with interest anything that was risked on its behalf" Samuel Bernard risked many millions, and he was rewarded not only with enormous wealth, but with the notice which Louis XIV. himself deigned to bestow upon him. The King, on one occasion, required a large sum of money from him, and Samuel Bernard remarked to Chamillart, the Minister who informed him of what was wanted : " When one requires the assistance of any person, the least one can do is to ask him personally." Louis XIV. accorded an interviewhttps://archive.org/details/xviiithcenturyit00jaco/page/n7/mode/2up?q=samuel+bernard

 

 Montesquieu, in the " Lettres Persanes," says of them : " They are surrounded by wealth on every side ; few of them share the fate of Tantalus. Yet they begin this calling very poor. They are despised as so much dirt whilst they are needy, but when they grow rich they are held in relatively high esteem, so they stick at nothing to acquire this good opinion." The most famous and the wealthiest of these contractors

 

 

 

106n,

https://archive.org/details/capitalisminamst00barb/page/104/mode/2up?q=samuel+bernard&view=theater

zaloguj się by móc komentować

betacool @betacool
30 stycznia 2022 13:16

Krótko i na temat pisze o nim Brittanica:

https://www.britannica.com/biography/Samuel-Bernard-comte-de-Coubert

Gdyby było tak jak próbuje sugerować smieciu to byłby to jeden z tych przypadków, w których ogon machał psem.

 

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @MarekBielany 29 stycznia 2022 22:54
30 stycznia 2022 13:20

On chyba miał naprawdę coś nie hallo z tym palcem:

 

zaloguj się by móc komentować

smieciu @betacool 30 stycznia 2022 13:16
30 stycznia 2022 15:00

Samuel Bernard był bogaty. A Ludwik XIV to nie? :) Sorki ale wydaje mi się że taki Samuel nie miał nawet co podskawiać pod żadnym względem Ludwikowi. Co zostawił po sobie taki Samuel a co Ludwik? Oglądałem jakiś program o Ludwiku ostatnio na Planete+ chyba. On po prostu pływał w bogactwie tak samo jak jego rodzina. Wspaniałe budowle, dzieła sztuki. A co stało się z bogactwem Bernarda? Komu przypadło kiedy zmarł?

Szef SN pisał w Czeskiej Baśni chyba o Leopoldzie właśnie. I o jego ulubionym Żydzie. Nie pamiętam  jak się zwał. Tłukł ten Żyd kasę i tłukł. I nawet szlachcicem został. Ale kiedy przyszedł czas głupawy Leopold zrobił myk i bogactwo zmarłego Żyda przeszło do skarbu państwa.

Ewa Rembikowska opisywała późniejszych Żydów z rejonu Cesarstwa Niemieckiego. Mieli oni dwie cechy. Pierwsza to niesamowita smykałka do interesów. Coś sobie umyślili a potem rozporządzenia państwowe się nagle takie pojawiały że ich intersy wcześniej ryzykowne stawały się maszynką do robienia pieniędzy. Tylko że ci Żydzi mieli jeszcze drugą cechę: fascynację Koroną Brytyjską. Wysyłali do Londynu swoje dzieci. A potem po śmierci tam też trafiała fortuna takiego Żyda. By ... gdzieś tam jakoś doinwestować brytyjskie Imperium. Może ta kasa po prostu wracała do swojego rzeczywistego właściela?

Ale wróćmy do Ludwika XIV. Ma taki Ludwik ogromne dochody. Owszem system jest skomplikowany ale kasa płynie. Cóż ma z tymi pieniędzmi zrobić? Toczy te wojny ale i tak kasa płynie! Czyż taki Żyd nie jest dla niego super wygodnym rozwiązaniem? Zamiast trzymać kasę zamrożoną w jakiś skarbacach, kasa ta po prostu pracowała.

Wojna była inwestycją. Czymś więcej jak się wydaje. Dostał ten Żyd kasę, potem ją inwestował. Towary po morzach pływały. Żyd zarabiał. A Król nie musiał tworzyć biurokracji, która się tym zajmie. Gdy było trzeba po prostu wysyłał człowieka i mówił: Żydzie zarobiłeś. Ale potrzebuję miliona liwrów na jutro. I Żyd dostarczał. A król potem oddawał. Żyd zarabiał ale gdy nadchodziła potrzeba te pieniądze były. W gotówce, w systemie, który mógł je szybko dostarczyć gdzie trzeba.

Król prowadził swoje wojny, które były przedsięwzięcami podejmowanymi na królewskiej płaszczyźnie. Żyd prowadził swoje interesy na swojej niżej leżącej płaszczyźnie. A jeszcze niżej działał motłoch, dla którego ten Żyd wydawał się być jak król. Ten jednak wszystko zawsze dobrze kontrolował. Król prawdziwy ten od władzy rzeczywistej. Nie król marionetkowy figurant.

Dzisiaj wciąż rządzi taki król. Nazywa się Elżbieta II. Pasuje swoich rycerzy. Nie zrobi kariery żaden parweniusz. Żyd Alan Greenspan został szefem FED i szlachcicem. Ale co z jego ojcem i jego dziećmi? Nic. To on został szlachcicem, dostał rolę szefa finansów na którą musiał zapracować. Tak samo jak inni Żydzi. To nie Żydzi przyznają tytuły szlacheckie. To nie oni działają na płaszczyźnie królewskiej. Dla nas jednak ich, żydowska płaszczyzna wydaje się być jakimś niebem dostępnym tylko dla elity. Ale tylko dlatego że jesteśmy tak nisko nie potrafimy przebić wzrokiem tego co jest nad tą płaszczyzną.

A co zawsze było. Weźmy Genueńskiego Nawigatora. Tam jest wyraźnie napisane. Zbierały się finasnowe ludki raz na jakiś czas i co robiły? Kasowały długi. Kasowały długi królów. W Średniowieczu, w Renesansie. Bo oni, królowie  nie mogli tego spłacić. Ale mimo to ZAWSZE mieli dostęp do kredytu. Dlaczego? Bo taka była rola finansistów. Finansować królewską płaszczyznę działań. To robili Fuggerowie, Medyceusze i inne banki włoskie od zawsze. Taki Żyd Bernard czy Lehmann był ciągle tym samym - królewskim bankierem. Ale nie królem. Temu musiał służyć. Mogli być włoscy finansiści chrześcijańscy dlaczego nie miałoby być żydowskich amsterdamskich?

Owszem na świecie było mnóstwo kacyków, którzy nosili tytuł króla. Taki kacyk Morawiecki nosi tytuł premiera a jest zwykłym czeladnikiem wykonującym polecenia swoich panów. Stąd się wzięła legenda o potędze Żydów. Takie kacyki jak polski premier nie stoją wyżej od Żyda. Rzeczywistych, prawdziwych królów nigdy wielu nie było. Ale też wciąż jest Elżbieta II i cały ten londyński układ władzy. Gdzie Żydzi ciągle mają tą samą rolę co zawsze a ponieważ Londyn jest czym jest to może się wydawać że i zaszli na sam szczyt.

 

Oczywiście pojechałem ogólnikami wyżej. Ale chciałem wykazać tak na szybko że potęga finansowa Żydów, ich rola jest w istocie taka jak wcześniej bankierów włoskich. Pieniądz jednak też zawsze był jedynie środkiem, narzędziem. Bardzo potężnym narzędziem. Ale ciągle jedynie narzędziem w wyżej jednak toczącej się grze. Dzisiaj faktycznie może się wydawać że pies zamienił się miejscem z ogonem. Doszło do jakiejś syntezy? Królewskiej degeneracji? Możliwe. Wtedy jednak wszyscy jak na mój gust wciąż zajmowali swoje miejsca. Po prostu Król (taki prawdziwy, kimkolwiek był) doskonale znał to narzędzie, stały za nim setki lat wiedzy. On wiedział jak wykorzystać Żyda, jak używać takiego narzędzia.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @betacool 29 stycznia 2022 22:38
30 stycznia 2022 15:26

Zgadza się. Watykan miał dość problemów z kardynałami z nadań różnych różnistych. 

Mam wrażenie że to właśnie kredytodawcy wymyślili monarchię parlamentarną. Zaczęli od Wlk Brytanii, od wysiudania Jakuba II i fuzji interesów angielskich, holenderskich i własnych w City. Wenecja była dla nich rywalem, ale w sumie to ona przykład dała jak monarchię parlamentarną budować i "obsługiwać". Doża zawsze był obłożony konstytucjami. 

No i te palce wskazujące. Całkiem jak rurki/wskaźniki w dłoniach Holendrów na obrazie z Piotrem I grającym w karty z Żydem. Jak widać z biegiem czasu zostały udoskonalone do postaci palców wskazujących a zarządzających. 

Tak moja teściowa mniej więcej przedstawiała sposób domowych rządów pewnej naszej krewniaczki, za pomocą tych dwu paluszków.  

zaloguj się by móc komentować


betacool @smieciu 30 stycznia 2022 15:00
30 stycznia 2022 15:52

Może cię zdziwię ale podobnie role wladcy i jego kredytodawcy rozpisuje w tej książce Johnatan Israel. Jeśli jednak poszperasz w internecie i zobaczysz jaką płytą pilśniową był podbijany mit bobactwa Ludwika XiV to się powinieneś bardzo zdziwić. To Samuel był protoplastą francuskiego pieniądza papierowego. Ów opisywany przez ciebie potok pieniądza to była zwykła  piramida finansowa. To był nowotwór, rak pracujący na prywaciarza i rosnący na upadającym organizmie obywateli. Towary francuskie stały sę zbyt drogie także z powodu tego finansowego wyzysku.

Pozwól, że na chwilę sobie większą syntezę odpuszczę. Po tekscie o cumowaniu lotniskowca postaram się o tekst podsumowujący pewne historyczne i polityczne prawidłowości, których na razie nie wyławiasz. Wtedy podyskutujemy.

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @Magazynier 30 stycznia 2022 15:26
30 stycznia 2022 16:02

Israel pisze o Watykanie tak:

"W Rzymie działalność żydowskich banków kredytowych, konkurujących z chrzescijańskimi monti di pieta, wzbudzała coraz więcej kontrowersji, aż wreszcie w roku 1682, papież Innocenty XI podjął pierwszy zdecydowany krok, zamykając banki żydowskie, najpierw w Rzymie, a wroku kolejnym także w Ferrarze i innych miastach posiadających getta pozostające pod jego kontrolą. Nastepnie zaś w latach osiemdziesiątych i dziewięcdziesiątych XVII stulecia zamykanie żydowskich banków kredytowych rozszerzyło sie na Parmę, region Mantovano i dużą część regionu Veneto". (s. 222)

Ktoś tu ostro spoliczkował władców kredytu nie sądzicie. Jak by mógłby wyglądać najbardziej bolesny dla Watykanu scenariusz historii? Czy przypadkiem nie tak jak historia się potoczyła?

 

zaloguj się by móc komentować

smieciu @betacool 30 stycznia 2022 16:02
30 stycznia 2022 16:12

Hej ale w Lidze Świętej Watykan był sprzymierzony z Cesarzem, który miał swojego Żyda Lehmanna :) A Innocenty XI wspierał  misję Heretyka, który zamierzał na tronie angielskim zająć miejsce Katolika. Który wspierał Arcykatolika. Którego papież Innocenty nienawidził. Jak tu żyć? ;)

Ok, zsotawiam tamten wątek, pewnie pojawią się nowe rzeczy ale naprawdę podział Watykan vs Żydzi trochę zgrzyta :)

zaloguj się by móc komentować

smieciu @betacool 30 stycznia 2022 16:02
30 stycznia 2022 16:15

Z drugiej strony w jakiś sposób jednak zgadzam się z tą koncepcją :)

zaloguj się by móc komentować

betacool @smieciu 30 stycznia 2022 16:12
30 stycznia 2022 16:37

Wedle zaproponowanej przez ciebie wykładni, mógłbym zapytać. Może to nie cesarz miał swojego Żyda, ale Żyd swojego cesarza?

O Anglii bedę jeszcze pisał i papież miał słuszne obawy co do polityki prowadzonej przez  Jakuba Stewarta. Nie sądzę, by można to było nazwać wspieraniem heretyka.

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @betacool 30 stycznia 2022 16:02
30 stycznia 2022 17:54

Na to wygląda. Niezły jest ten Izrael. Wystartowałem właśnie do licytacji.

Jeśli chodzi o handel z Lewantem, to wg Despina Vlami ("Trading with the Ottomans: The Levant Company in the Middle East") angielskie kompanie zajmujące się handlem z Grecją i Ossmanami od 17 w. miały przyczółki na wyspach Iońskich Kefalonia i Zakynthos. Czyli przez Morze Śródziemne. Czegoś Wenecjanie i Francuzi tak bardzo im nie przeszkadzali.  Pod koniec 18 w. Kompania Lewantyńska zrobiła sobie przyczółek na Malcie. 

zaloguj się by móc komentować

zw @smieciu 30 stycznia 2022 16:12
30 stycznia 2022 19:23

Ludwik XIV wcale nie był arcykatolicki. Tworzył herezję gallikanizmu i był głównym zagrożeniem dla papiestwa. Zajął papieski Awinion, jego ambasador wtargnął na czele 800 zbrojnych ludzi do Rzymu. Dopiero utrata tronu przez kabalistę Jakuba II Stuarta sprawiła, że Rzym mógł odetchnąć. 

http://zw.szkolanawigatorow.pl/chwalebna-rewolucja-czy-haniebna-kapitulacja-2-czy-innocenty-xi-by-wspoodpowiedzialny-za-przesladowania-katolikow-na-wyspach

zaloguj się by móc komentować

zw @Magazynier 30 stycznia 2022 17:54
30 stycznia 2022 19:26

Jonathan Israel jest dobrym znawcą źródeł holenderskich. Bardzo zmienił postrzeganie przewrotu z 1688 r. w Anglii, tłumacząc Anglikom, że padli ofiarą zwyczajnej inwazji. 

zaloguj się by móc komentować

betacool @Magazynier 30 stycznia 2022 17:54
30 stycznia 2022 20:11

Ale jak dotrzeć z towarem na te wyspy?

zaloguj się by móc komentować

smieciu @zw 30 stycznia 2022 19:23
30 stycznia 2022 20:15

Wiem o tym. W jednym z komentarzy nazwałem Ludwika mistrzem pozoranctwa, samochwalstwa i propagandy. Dlatego też teoria betacoola wydała mi się nieprzekonująca. Skoro można podważyć katolicyzm Ludwika to tracone zostają fundamety założenia że chodziło o wzajemne napuszczenie się chrześcijan na siebie. To był właśnie mój punkt wyjścia. Nie widzę tu sporu o podłożu religijnym. A jeśli już to trzeba się dokładniej przyjrzeć uczestnikom. Skoro mogą być tacy i owacy katolicy to dlaczego nie Żydzi tacy i owacy? Z Amsterdamu?

zaloguj się by móc komentować

betacool @smieciu 30 stycznia 2022 20:15
30 stycznia 2022 20:27

To było wzajemne napuszczenie na siebie katolickich państw. Z tym, że istotą sporu uczyniono kwestie dynastyczne. Moment polskiego konfliktu elekcyjnego jest sposobem na wyciągnięcie cesarstwa z Ligi i pchnięciem Austrii w starcie z Francją. Wenecki projekt wschodni przestaje się w tym momencie dla Austrii liczyć.

zaloguj się by móc komentować

zw @smieciu 30 stycznia 2022 20:15
30 stycznia 2022 20:35

Jedno nie wyklucza drugiego. Katolicyzm Ludwika XIV był nieortodoksyjny, delikatnie mówiąc, ale w jego wojnach z Cesarstwem po obu stronach ginęli katolicy. 

zaloguj się by móc komentować

smieciu @zw 30 stycznia 2022 20:35
30 stycznia 2022 20:47

Tak naprawdę jedno nie wykucza drugiego dlatego też wyżej przyznałem betcoolowi rację odnośnie ostatecznej porażki Watykanu wobec żydowskiej ekspansji. Łatwo to pogodzić, napiszę wprost: Ludwik, jego dwór i jego zaplecze to były właśnie te antykatolickie krety. Dlaczego ginęli katolicy? Właśnie dzięki Ludwikowi! Bez jego działań nie byłoby to możliwe. Kto dokonał agresji na Hiszpanię? Kto wspierał Szwedów? Przecież cała ta francuska polityka aż bije po oczach, sam szef SN od czasu do czasu pisze o tym choć mam wrażenie niechętnie ze względu na sentymetny. Ale co robił Richelieu, Mazzarini i ich dziecko i kontynuator Ludwik XIV? Nawalanie we wszystko co katolickie! Imperium Habsburgów było katolickie. Jezuici byli dziełem Habsburgów.

Cóż takie są fakty, ja podchodzę do tego neutralnie, nie mam sentymentów. Uważam że religia podobnie jak pieniądz była dla WŁADZY narzędziem więc niekoniecznie postrzegam postrzegam tamten konfilikt na płaszczyźnie religijnej. Ale jeśli ktoś tak postrzega to nie ma wyjścia: Wenecja katolicka, Habsburgowie, Polska to była Liga Święta z którą walczył Ludwik. Nie jakieś Żydy, które ówcześnie nie były medialnie uznawane. I dlatego kontrolowane. To był Ludwik, cała ta francuska klika.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @betacool 30 stycznia 2022 20:11
30 stycznia 2022 21:13

Na razie nie mogę znaleźć jednoznacznego potwierdzenia. Wygląda to tak jakby wykorzystywali zarówno Gibraltar, z racji Jońskich wysp i Malty, jak i Dniepr na co wskazują kontakty z ormiańskimi kupcami i Iranem.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @betacool 30 stycznia 2022 20:11
30 stycznia 2022 21:18

Starając się ominąć Morze Śródziemne?

zaloguj się by móc komentować

Pawlo @zw 30 stycznia 2022 19:26
31 stycznia 2022 01:14

Owszem, mówi się o tym że to była inwazja. Taki tytuł już dawno był wydany, jak Inwazja 1688. To raczej nie jest już tajemnica poliszynela w brytyjskiej historiografii.

Jednak o ile to nie była rewolucja, był to przewrót, bo holenderska inwazja była inspirowana przez członków brytyjskiego parlamentu. Przewrót w gruncie rzeczy nie tyle z powodu absolutystycznych zapędów Jakuba II, a z powodu narodzin jego męskiego potomka i obaw kontynuacji katolickiej linii dynastycznej. Sprawa religii była, jak uważam, jednak pierwszorzędna. Dwie dekady pózniej, strach przed powrotem na tron w Londynie katolickich potomków Jakuba II, doprowadził do inkorporacji Szkocji i ustanowienia hanowerskiej sukcesji tronu.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @betacool 30 stycznia 2022 13:20
31 stycznia 2022 02:14

Jeżeli to jest ten sam Samuel, to ładnie go zdjęli.

 

P.S.

dla młodszych - zrobili zdjęcie.

 

zaloguj się by móc komentować

zw @Pawlo 31 stycznia 2022 01:14
31 stycznia 2022 06:38

Religia miała znaczenie, bo angielskie mieszczaństwo i kupiectwo było nastawione bardzo antykatolicko. Wilhelm był zwolennikiem tolerancji religijnej tak jak Jakub II. I w tym kierunku szły zalecenia holenderskiego propagandysty narodowości angielskiej czyli Johna Locke'a. Ale na miejscu okazało się, że Anglicy wolą anglikańskie państwo wyznaniowe. Wilhelm nie upierał się przy tolerancji, bo przede wszystkim zależało mu na wykorzystaniu zasobów Anglii w wojnie z Ludwikiem XIV. Myślę, że plany inwazji zrodziły się jednak w Niderlandach. Zaproszenie z Anglii było cokolwiek wymuszone. To Holendrzy zarzucili Anglię pamfletami, że syn Jakuba II nie jest prawowitym dzieckiem tylko podstawionym. Możliwości holenderskiej propagandy w tamtych czasach były tak duże, że Anglicy byli w stanie uwierzyć, że to oni mieli  tej sprawie inicjatywę. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @betacool
31 stycznia 2022 09:02

No pieknie. Znów wszystko sztymuje z moja koncepcja. Taka uwaga: ten murzynek z carem to chyba alegoria Wenecji...:) - "brawo murzynku - zrobiłeś wszystko tak jak sobie tego życzyłem...od dzis bedziesz moim najlepszym przyjacielem...Naprawdę? - pyta murzynek. Serio, serio....masz tu lizaka w nagrodę". 

A co do tych palców - to jest kopia gestu ręki jaki czesto možna obserwowac na obrazach z wizerunkiem Jezusa Chrystusa. Holenderki Portugalczyk robi sie na zbawce świata. 

Francja nie rozumiała chyba, że już po niej. Pacyfikacja Turcji, Szwecji i ostateczna likwidacja Państwa Wielkiego Mogoła w tym samym czasie + nieudana próba przejecia Persji wskazuje dobitnie, że plan b7dowy Imperium wszedl w zasadniczy etap i jest jak walec. 

Ostatni gasi światło. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @zw 30 stycznia 2022 19:26
31 stycznia 2022 09:07

W tej licytowanej na allegro czy innej książce?

zaloguj się by móc komentować

betacool @zw 30 stycznia 2022 19:26
31 stycznia 2022 11:04

Rzekłbym, że Johnatan Israel jest pisarzem bardzo pracowitym. Lista jego dzieł o ciekawych tytułach jest długa, ale u nas chyba kariery wielkiej nie zrobił, bo póki co przetłumaczono tylko jedną książkę.

https://en.wikipedia.org/wiki/Jonathan_Israel#Works

https://allegro.pl/listing?string=johnatan%20israel

zaloguj się by móc komentować

betacool @Pawlo 31 stycznia 2022 01:14
31 stycznia 2022 11:07

O przypływie szczerości brytyjskiego historyka w tej kwestii dane mi już było coś wspomieć:

http://betacool.szkolanawigatorow.pl/o-niedoszym-koncu-swiata-herezji-i-przypywie-szczerosci-brytyjskiego-historyka

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @Magazynier 30 stycznia 2022 21:13
31 stycznia 2022 11:10

Przy dużych ilościach towaru, a rynek Konstantynopola był duży musiała być krótsz i bezpieczniejsza droga.

Pan Johnatan Israel o niej wspomina. Musicie uzbroić się w cierpliwość, a ja w tekst o lotniskowcu.

zaloguj się by móc komentować

zw @Magazynier 31 stycznia 2022 09:07
31 stycznia 2022 11:18

Tej licytowanej na Allegro nie znam. Przede wszystkim w "The Anglo-Dutch Moment".

zaloguj się by móc komentować

zw @betacool 31 stycznia 2022 11:04
31 stycznia 2022 11:19

Naprawdę szkoda, że jest tylko jedno tłumaczenie. Zwłaszcza, że od napisania przez niego niektórych ważnych książek minęło już ponad 30 lat.

zaloguj się by móc komentować

betacool @OjciecDyrektor 31 stycznia 2022 09:02
31 stycznia 2022 11:20

Mi się to także kojarzy z triumfalnym przejazdem walca.

zaloguj się by móc komentować

betacool @zw 31 stycznia 2022 11:19
31 stycznia 2022 11:28

Tym bardziej, że w książce o merkantylizmie jest dużo wątków polskich. Myślę, że i innych jego pozycjach jest ich niemało.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 31 stycznia 2022 09:02
31 stycznia 2022 13:22

Murzynek to alegoria Genui.

zaloguj się by móc komentować


Pawlo @betacool 31 stycznia 2022 11:07
31 stycznia 2022 14:36

Niderlandzki najazd dla zablokowania ewentualnej ekspansji nad Batykiem katolickiej Anglii i obrony własnych interesów tam ?

Raczej wątpliwe. W wyniku objęcia tronu przez Wilhelma III w Anglii i Szkocji, powstała unia angielsko-holenderska, na mocy porozumień Holendrzy zgodzili się na ograniczenie własnej aktywności handlowej w skali globalnej ( chodziło jak dobrze pamiętam o liczebność holenderskiej floty). Miał to być pewien parytet, by dać szanse angielskiej flocie handlowej na rozwinięcie skrzydeł. Oczywiście mimo tego, holenderski handel dalej był pod względem obrotu na pierwszym miejscu, lecz dało to Anglii dodatkowy impuls, który pozwolił na  wypchnięcie Holandii z zajmowanej pozycji z czasem. Nie wiem, czy to ostatecznie objęcie tronu na Wyspach tak było opłacalne .

 Jakub II przegrał, nie mając dostatecznego oparcia w samej Anglii, jego kontratak był możliwy tylko dzieki francuskiemu poparciu.  Starcie Jakuba z Wilhelmem miało charakter dynastycznej rywalizacji, z podtekstem religijnym oczywiście, która przeniosła się na teren Szkocji i Irlandii, lecz nie widzę w tych zdarzeniach elementu "Targowicy" . Raczej kontynuacja religijnych i dynastycznych sporów na obrzeżach monarchii brytyjskiej.

zaloguj się by móc komentować

Pawlo @betacool 31 stycznia 2022 11:07
31 stycznia 2022 14:53

Ten mit załozycielski demokracji parlamentarnej jest obalony, ale co do brzmienia nazwy całego wydarzenia. Chwalebna Rewolucja, do niedawna istniało przekonanie o jej chwalebności, gdyż miała rozegrać się bezkrwawo i pokojowo. I tu jest przekłamanie. Tranzycja władzy na tronie w Londynie odbyła się gładko, lecz krew polała się na polach Szkocji i Irlandii.

Oczywiste również, że rok 1688 nie oznaczał zapanowania liberalizmu i powstanie od razu systemu parlamentarno-gabinetowego. Był to jednak pierwszy krok, i dlatego nie można temu wydarzeniu odmówić znaczenia. Mało kto też może zdawać sobie sprawę, że dla Anglików Chwalebna Rewolucja oznaczała uporanie się z katolicką reakcją, i tu można dopatrywać się powstanie mitu załozycielskiego współczesnej Anglii. Bo dla protestanckich wyspiarzy protestantyzm równał się z ustrojem państwa. 

zaloguj się by móc komentować

betacool @Pawlo 31 stycznia 2022 14:36
31 stycznia 2022 16:19

Ja proponuję nieco szersze spojrzenie. Zmagania ponadwyznaniowego merkantylizmu zagrożone projekem Ligi Świętej podpartym wizją katolickiej Anglii. To taki moment w historii, który mógł podziałać na wyobraźnię i na jakość snu. I okazało się, że sprawy potoczyły się z niewyobrażalną dynamiką w zupełnie innych kierunkach. Targi holendersko-angielskie o podział tortu nie musiały być i nie były łatwe i równie korzystne dla dwojga dyskutantów. Ale w sumie spokojny sen wrócił.

Ot taka historyjka, którą oczywiście można opowiadać zupełnie inaczej.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Pawlo 31 stycznia 2022 14:53
31 stycznia 2022 16:46

Liberalizm czyli pisarstwo Adama Smitha to była dalekowzroczna maskirowka. Punktem wyjścia był humanizm i wchłonięcie przez państwo protestantyzmu jako ciała homogenicznego z dyktaturą banków i biurokracji pod nazwą republika. Lehman, Wertheimer, Hope, et consortes słusznie uznali ten projekt propagandoway za obiecujący. Teraz trzeba było ukryć globalny drenaż. Zakryć globalne merkantylne interesy. I temu właśnie służyło dzieło Smitha O bogactwie narodów. Wszak poddał w nim druzgocącej krytyce tenże merkantylizm. I to jest prawdziwe mistrzostwo ściemy. Zdruzgotał go, by banksterzy doznali przybytku globalnej swobody. 

Sam autor przyznawał że niewielu zrozumiało istotne przesłanie jego koncepcji liberalizmu. Podobno Smith miał twierdzić, że jedynym który rozumie jego koncepcję jest Edmund Burke, angielski MP, thorys, twórca nomen omen ideologii konserwatywnego libaralizmu, teoretyk romantycznej estetyki, kontr-rewolucjonista i razem prowadzący Jana Jakuba Rousseau.   

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @betacool 31 stycznia 2022 11:10
31 stycznia 2022 16:50

Ok. Ale co to cieprliwość, to ja nie bardzo wiem. To zapewne jakiś gatunek malezyjskiego kangura.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @zw 31 stycznia 2022 11:18
31 stycznia 2022 16:52

Dzięki. Czy sugeruje pan, żebym zabrał się za tłumaczenie "The Anglo-Dutch Moment"?

zaloguj się by móc komentować

zw @Magazynier 31 stycznia 2022 16:52
31 stycznia 2022 17:00

Gdzieżbym śmiał, tylko polecałem. Chociaż pomysł jest ciekawy.

zaloguj się by móc komentować

zw @Pawlo 31 stycznia 2022 14:53
31 stycznia 2022 17:09

W Anglii też trochę krwi się polało (potyczki pod Cirencester, Wincanton, Sherborne, w Reading i przy Gravesend). Ale ginęli głównie irlandzcy i szkoccy najemnicy oraz holenderscy gwardziści, więc dla Anglików może to się nie liczyło.  

zaloguj się by móc komentować

betacool @smieciu 30 stycznia 2022 21:18
31 stycznia 2022 18:54

Nie. Dobrze się nad nim lokując. Lokacja to nie wszystko. Liczy się jeszcze statut Wolnego Miasta.

 

zaloguj się by móc komentować

Pawlo @Magazynier 31 stycznia 2022 16:46
31 stycznia 2022 20:33

Oczywiście że chodziło o interesty warstw kształtującej się burżuazji, czy to kupieckiej lub posiadaczy ziemskich. Co nie zmienia faktu, że jednak rok 1688 i Chwalebna Rewolucja umożliwiła wejście Anglikom na drogę imperializmu gospodarczego i hegemonii kolonialnej. Dlatego była to rewolucja burżuazyjna, Wielka Brytania poszła pod prąd większości kontynentalnych potęg, gdzie zapanował tzw. Absolutyzm Oświecony. Chcę tylko wskazać, że jakkolwiek ktoś może interpretować to wydarzenie, komukolwiek posłużyło w promowaniu mitu założycielskiego, to rok 1688 był kluczowy w historii Wielkiej Brytanii. To było zwieńczenie procesu rewolucji, rozpoczętej w Angliii w 1639 roku.

zaloguj się by móc komentować

Pawlo @Magazynier 31 stycznia 2022 16:46
31 stycznia 2022 20:33

Oczywiście że chodziło o interesty warstw kształtującej się burżuazji, czy to kupieckiej lub posiadaczy ziemskich. Co nie zmienia faktu, że jednak rok 1688 i Chwalebna Rewolucja umożliwiła wejście Anglikom na drogę imperializmu gospodarczego i hegemonii kolonialnej. Dlatego była to rewolucja burżuazyjna, Wielka Brytania poszła pod prąd większości kontynentalnych potęg, gdzie zapanował tzw. Absolutyzm Oświecony. Chcę tylko wskazać, że jakkolwiek ktoś może interpretować to wydarzenie, komukolwiek posłużyło w promowaniu mitu założycielskiego, to rok 1688 był kluczowy w historii Wielkiej Brytanii. To było zwieńczenie procesu rewolucji, rozpoczętej w Angliii w 1639 roku.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter 31 stycznia 2022 13:22
1 lutego 2022 08:51

Tak tylko szydziłem z tą Wenecja. Bo to, co ona zrobiła to klasyczna próba odegrania się. A jak mówiono kiedys stary cygan zbil swego syna nie za to że dał się wykiwac, ale za to że chciał się odegrać....:)

Jak widać mawet rekin może stać się daniem, jeśli pomacha mu się odpowiednia przyneta. 

zaloguj się by móc komentować

zw @Pawlo 31 stycznia 2022 20:33
1 lutego 2022 20:38

Koncepcja Marksa "rewolucji burżuazyjnej" w odniesieniu do roku 1688 jest nie do obrony. Holendrzy przygotowali inwazję dobrze pod względem propagandowym i logistycznym. Angielscy kupcy i producenci nie odegrali w przewrocie istotnej roli. Nie powstała też po 1688 roku żadna "burżuazyjna władza", bo jeszcze długo w XVIII wieku w angielskiej oligarchii dominowała arystokracja. Gospodarka angielska rozwijała się mniej więcej równo przez drugą połowę XVII w. i pierwszą połowę XVIII w. Dopiero likwidacja pozostałości feudalizmu na angielskiej wsi w połowie XVIII wieku dała dodatkowy impuls do rozwoju. Marks o tym nie mógł czytać, bo to wyniki stosunkowo niedawnych badań. 

Dla mnie rok 1688 r. to początek angielskiego militaryzmu na dużą skalę. Dla przeciętnych obywateli rzecz mało ciekawa - znacznie większe obciążenia podatkowe, większe prawdopodobieństwo śmierci na wojnie lub utraty majątku w wyniku pęknięcia bańki spekulacyjnej.    

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @zw 1 lutego 2022 20:38
1 lutego 2022 20:55

I kredyty wojenne. Chyba właśnie wtedy weszły.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Pawlo 31 stycznia 2022 20:33
1 lutego 2022 21:06

Dla mnie Absolutyzm Oświecony zaczął się właśnie w Anglii, w 1650 wraz z opublikowaniem przez Hobbesa 'Lewiatana'.  A potem było z górki: Royal Society 1660, splagiatowanie przez Newtona koncepcji metamatycznych Leibniza 1687, nomen omen, rok przez Rewolucją i jego wejście do Royal Society w tym samym roku. No i depozycja Jakuba II wraz z wprowadzeniem holenderskiego kapitału do City. 'Lewiatan' po prostu opiewał nie na władzę króla, ale kredytodawcy, na władzę boską dlatego oświeconą. Św. More to przewidział i zakończył Utopię przekreśleniem całej tej cukierkowej wizji jednym pociągnięciem pióra, gdy napisał w ostatniej kwestii słuchacza, że cały ten raj musi zakończyć się rozlewem krwi.

Smith, drenaż Indii i konserwatywny liberalizm Burke'a to już tylko konsekwencje. Rzecz jasna konsekwencje oświeconego absolutyzmu kredytodawców.

zaloguj się by móc komentować

betacool @Magazynier 1 lutego 2022 21:06
1 lutego 2022 21:59

Przyjdzie mi jeszcze przerobić krytykę Wilusia Orańskiego z marksistowskich pozycji  sprzyjania wrednym kapitalistom. Tam są dopiero cukiereczki.

zaloguj się by móc komentować

Pawlo @Magazynier 1 lutego 2022 21:06
2 lutego 2022 00:33

Absolutyzm oświecony, mam tu na myśli monarchię absolutną, gdzie władca był tzw. "Oświeconym tyranem".

A nie mam tu na myśli prądów filozoficznych i nauki, która była wstępem do epoki Oświecenia.

Jednak Anglicy poszli w siedemnastym roku pod prąd, gdyż nue dopuścili by Stuartowie stali się władcami absolutnymi,jak Ludwik XIV, Piotr I, Habsburgowie czy nawet Fryderyk I czy Szwecja dynastii Wazów. Cóż, Karol II Stuart wiedział co spotkało jego ojca i starał się trzymać pewnych reguł kompromisu z parlamentem. Jego syn Jakub został wykopany, a Wilhelm musiał podpisać to, co wszyscy wiedzą co podpisał. 

zaloguj się by móc komentować

Pawlo @zw 1 lutego 2022 20:38
2 lutego 2022 01:23

Wcale nie przytaczam tu koncepcji Marksa. 

Wielu arystokratów tworzyło już od początku 17 wieku zręby burżuaxji ziemskiej, gdyż inwestowali w handel, zarówno wraz z kupcami londyńskimi w udziały w kompaniach zamorskich i  pierwszych koloniach, hak i produkcji żywności i innych artykułów na potrzeby Londynu. A angiekska Izba Gmin właśnie zrzeszała przedstawicieli różnych grup interesu. Oczywiście , była to jeszcze raczkująca burżuazja.

Jednak to co najbardziej skłaniało angielski parlament do ukrócenia władxy monarszej, to przywiązanie do zwyczajowego prawa angiekskiego (Common Law) , które uważano za nadrzędne  i pierwotne względem praw i przywilejów monarchy. Dodając do tego "papistowskie" skłonności Jakuba II, musiało dojść do obalenia króla w 1688. Wilhelm Orański stał się po prostu narzędziem.

Co do militaryzmu, to fakt że Wilhelm Orański domagał się od parlamentu kolejnych podatków na potrzeby wojny, królow Anna też nadała polityce zagranicznej kurs wojenny, celem zminimalizowania potęgi Francji, 

zaloguj się by móc komentować

zw @Pawlo 2 lutego 2022 01:23
2 lutego 2022 21:42

Podtrzymuję to, że nie nazwałbym wigowskiej oligarchii "władzą burżuazyjną". To nie byli arystokraci bawiący się w przedsiębiorców tylko wojskowi, admirałowie, prawnicy czy zawodowi politycy. Władza miała inne priorytety niż spełnianie postulatów przedsiębiorców.  Jonathan Israel pisał, że w Londynie początkowa umiarkowana radość ze zmiany monarchy ustąpiła miejsca rozczarowaniu i mówiono, że "tyrania pozostała, zmieniła się tylko osoba tyrana". Trudno się zresztą temu dziwić przy wielkim wzroście podatków.    

Parlament angielski nie obradował od 1685 roku, więc nie mógł odegrać żadnej roli w przewrocie z 1688.  Jeśli Wilhelm miałby być czyimś narzędziem, to raczej sefaradyjskich i weneckich kredytodawców, którzy zapewnili mu środki na wyprawę. Ale to raczej były relacje na zasadzie obopólnych korzyści, a nie jednostronne wykorzystywanie Wilhelma.

Kończę ten wątek, bo trollujemy notkę, która dotyczyła innych spraw. 

zaloguj się by móc komentować

betacool @zw 2 lutego 2022 21:42
2 lutego 2022 22:17

Nie traktuję tego jako trullowania. Do Anglii zajrzę w tym cyklu przy okazji innej lektury, która mam nadzieję pokaże komu i czym odwdzięczał się Orańczyk. 

Ps. Komu i na jaki procent....

zaloguj się by móc komentować

zw @betacool 2 lutego 2022 22:17
2 lutego 2022 22:31

Dziękuję za wyrozumiałość. Ale i tak ze swojej strony kończę, bo przez pewien czas będę miał mocno utrudnioną możliwość komentowania. I będę czekał na kolejny odcinek Requiem. 

zaloguj się by móc komentować

Pawlo @zw 2 lutego 2022 21:42
3 lutego 2022 00:03

O ile sprawy wyznaniowe zostały zagwarantowane, Wilhelm był ok.

Podatki, no cóż, Parlament sam zgadzał się na przyznanie subwebcji wojennych, oczywiście któż by nie narzekał przy tej okazji.

Wszyscy ci prawnicy, admirałowie itd. mieli swe interesy w rozmaitych monopolach , kompaniach handlowych itd. Dobrym przykładem jest Lord Buckingham z początku stulecia, jednocześnie Lord High Admiral.

Tylko po co to piszę , skoro i tak Żydzi Sefardyjscy ...

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @Pawlo 3 lutego 2022 00:03
3 lutego 2022 06:41

"Tylko po co to piszę , skoro i tak Żydzi Sefardyjscy ..."

Bo byli skuteczni? Ja bym ten cykl czytał jako traktat o nadzwyczajnej skuteczności.

 

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @Pawlo 3 lutego 2022 00:03
3 lutego 2022 06:58

Przy okazji mam pytanie o tę nieszczęsną polską elekcję. Czy ważniejsze od wsparcia politycznego któregoś z dworów nie okazało się jednak wsparcie kredytowe? Czy bez kredytu Conti nie przegrałby z Sobieskim? A czy bez jeszcze większego kredytu Sas wygrały z Contim? 

Nie wiem, czy pan zauważył, ale nawet w takiej wersji historii nie wszystkiemu są winni sefaradyjczycy. Oni te głosy u kogoś kupowali. Ja bym jako winnych wskazał hurtowych pośredników w sprzedaży. O nich jeszcze nie napisałem ani słowa, ale chętnie bym poczytał. Kto był naszym Buckinghamem?

zaloguj się by móc komentować

Pawlo @betacool 3 lutego 2022 06:58
3 lutego 2022 13:41

Sposób w jaki wybierano w Polsce królów, od dawna prosił się o obcą interwencję militarną (jak w przypadku wyboru Zygmunta) czy agitacji finansowej obcych dworów.

Dobrze więc, że są jeszcze jakieś zdarzenia w historii, w których Sefardyjczycy nie brali udziału 

zaloguj się by móc komentować

betacool @Pawlo 3 lutego 2022 13:41
3 lutego 2022 14:03

Ja mam tylko jedno pytanie. Takie dajmy na to elekcje Walezjusza i Batorego były wolne od sefaradyjskich wpływów czy nie?

zaloguj się by móc komentować

Pawlo @betacool 3 lutego 2022 14:03
3 lutego 2022 21:33

Nigdy nie wpadło mi do głowy się nad tym zastanawiać. Czy to już nie  zachacza o teorie spiskowe ?

zaloguj się by móc komentować

betacool @betacool
3 lutego 2022 22:03

Na pewno nie "zachacza".

Proszę poczytać Historię Żydów w Krakowie i na Kazimierzu autorstwa Bałabana, a  przy okazji zastanowić, czy podważanie sefardyjskiej dumy z wpływu na wybór polskich królów, nie zalatuje lekceważącym podejściem do ich historycznego dorobku.

zaloguj się by móc komentować

Pawlo @betacool 3 lutego 2022 22:03
3 lutego 2022 22:54

Myślę , źe raczej myśleli w kategoriach zysku . Nie zawsze ich plany szły jak chcieli.

To było w Tripolisie zdajsie , gdzie działał  ród bankierów sefardyjskich. Ich senior został ścięty przez miejscowego Beja, ktòry był mocno zadłużony u Żyda, pod jakimś pozorem. Sefardyjski dom bankierski osiadły w Algierze dawał Francuzom kredyt na zakup zboża u paszy Algieru, na potrzeby armii rewolucyjnej. W latach po Kongresie Wiedeńskim żydowscy bankierzy domagali się spłaty, Francuzi zwlekali. W sprawę zaangażował się władca Algieru, który naciskał mocno konsula francuskiego na uregulowanie spłaty. W efekcie podrażnieni Francuzi, na skutek politycznego lobbingu kupców z Marsylii, zaatakowali i opanowali Algier, grając na nosie zarówno paszy jak i jego żydowskim bankierom.

Nie przeceniałbym zdolności sefardyjskich żydów do mieszania w politycznych sprawach.

zaloguj się by móc komentować

betacool @Pawlo 3 lutego 2022 22:54
4 lutego 2022 00:07

Zapraszam na kolejne odcinki. Zawsze można się w czymś upewnić albo do czegoś przekonać. Swoją drogą ciekaw jestem co powiedziałby panu na takie lekceważenie Bałaban, gdyby żył.

zaloguj się by móc komentować

Pawlo @betacool
4 lutego 2022 02:26

Oczywiście, czekam na kolejny odcinek :)

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować